×

Nadchodzą ekstremalne mrozy. Tak przeraźliwie zimno nie było w Polsce od 92 lat

Nadchodzą ekstremalne mrozy w Polsce, a na wiosnę przyjdzie poczekać dłużej niż się spodziewaliśmy. Tak zimno nie było od 92 lat!

Bardzo mroźny luty

Jeszcze miesiąc temu, gdy synoptycy zapowiadali nadejście „bestii ze Wschodu”, jednocześnie pocieszali, że pierwsze przebłyski wiosny odczujemy już w lutym. Nadzieje okazały się płonne. Najnowsza długoterminowa prognoza pogody nie jest łaskawa dla osób ciepłolubnych.

Jeśli ktoś narzeka na obecne mrozy, za kilka dni jeszcze za nimi zatęskni. Jak ujawnia w rozmowie z Wirtualną Polską Marek Kuczera, meteorolog i fizyk atmosfery z Uniwersytetu Karola w Pradze:

Będziemy mieli szczęście, jeśli temperatury spadną tylko do -30 stopni C. Tak naprawdę ochłodzenie niesie ze sobą potencjał spadków temperatur do – 40 st. C. Takie mrozy mogą wystąpić na polsko-czeskim pograniczu, regionie Cieszyna oraz Żywca, a także w Niemczech.

Prognozy pogody z dwóch różnych źródeł: amerykańskiego GFS oraz europejskiego ECMWF uzupełniają ten ponury scenariusz. Wynika z nich, że w Polsce tej zimy może paść rekord zimna. Temperatura może spaść nawet do – 40 stopni Celsjusza, po raz pierwszy od historycznej zimy 1929 roku.

Czeski meteorolog przewiduje nadejście fal rzadkich w naszym regionie mrozów:

Dwa numeryczne modele pogodowe: GFS i ECMWF od kilku dni w swoich skrajnych scenariuszach mówią o nadejściu absolutnie ekstremalnej fali syberyjskiego zimna około 18 lutego. Śledzę te prognozy od kilku dni. Wielu ekspertów uważało, że w ciągu następnych dni te prognozy zostaną złagodzone w wyniku aktualizacji danych. To myślenie okazało się błędne, ten scenariusz utrzymał się jako prawdopodobny. Jeśli wyniki modeli prognostycznych w ciągu następnych kilku dni pozostaną bez zmian, rządy krajów, które mogą być dotknięte rekordową falą mrozów, powinny zacząć myśleć o wczesnych ostrzeżeniach, przygotowaniu ludności i infrastruktury przed czymś, czego nie widziano od prawie 100 lat.

Nadchodzą ekstremalne mrozy

Głębsza analiza archiwów meteorologicznych nieuchronnie prowadzi do wniosku, że tegoroczna zima bardzo przypomina tę z 1929 roku. Wzorzec układów pogodowych po 15 lutego prawdopodobnie będzie taki sam jak w 1929 roku. Wtedy 11 lutego w Żywcu i Olkuszu oraz miejscowości Sianki w Bieszczadach odnotowano – 40 stopni C. To oficjalne polskie rekordy zimna, opublikowane w kronikach IMGW z 1963 roku.

Jak wyjaśnia Kuczera:

Skandynawski wyż będzie tak silny, że przesunie największe masy powietrza syberyjskiego z Syberii, Mongolii, Chin i Kazachstanu bezpośrednio nad kontynentalną Europę. Nawet jeśli ostatecznie nie sprawdzi się -40, to będzie tylko o kilka stopni cieplej. I tak może być największe ochłodzenie ostatnich kilkunastu lat.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje, że już w najbliższy weekend temperatura nocami może spadać poniżej -20 st. C. Uczucie chłodu spotęguje porywisty wiatr.

Ostatnią mroźną zimę mieliśmy w Polsce w 2012 roku. Najniższą odnotowana wtedy temperaturą było -32,2 stopni Celsjusza. Dwa lata wcześniej temperatura spadła do -34,3 stopni, a w 2006 roku do -34,4 stopni.

Z kolei ubiegłoroczna zima należała do wyjątkowo łagodnych. Luty zeszłego roku zapisał się w statystykach jako najcieplejszy od 30 lat. Zresztą cały rok 2020 uznano za wyjątkowo ciepły w Polsce, a eksperci amerykańskiego instytutu NOAA stwierdzili, że ostatnia dekada była najcieplejszą w historii pomiarów na Ziemi.

Jednak, jak przypominają autorzy serwisu Nauka o klimacie tegoroczna mroźna zima nie przeczy globalnemu ociepleniu:

Pogoda to chwilowy stan atmosfery w danym miejscu, a klimat – charakterystyczny przebieg pogody na danym obszarze, ustalony na podstawie wieloletnich obserwacji. Stąd też każdy stan pogody należy rozpatrywać w szerszym kontekście historycznym.

Źródła: wiadomosci.wp.pl, www.ekologia.pl, www.accuweather.com
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować