×

Horror w Sztumie. Na klatce schodowej znaleziono zmasakrowane ciało kobiety

Na klatce schodowej w Sztumie znaleziono ciało kobiety. We wspomnianym mieście na jednym z osiedli znaleziono zwłoki 30-latki z ranami kłutymi. Wcześniej na miejscowy komisariat policji zgłosił się sprawca zabójstwa. Okazała się nim osoba z bardzo bliskiego otoczenia denatki.

Na klatce schodowej w Sztumie znaleziono ciało kobiety

O tej przerażającej sprawie jako pierwszy poinformował Dziennik Bałtycki. Cały dramat miał miejsce na osiedlu przy ulicy Spokojnej. Na klatce schodowej jednego z bloków mieszkalnych znaleziono ciało 30-letniej mieszkanki Pomorza. Przyczyną jej śmierci były najprawdopodobniej liczne ciosy nożem.

Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe oraz policję. Ratownicy medyczni niezwłocznie podjęli reanimację. Jednak obrażenia kobiety okazały się zbyt poważne i głębokie.

Na klatce schodowej w Sztumie znaleziono ciało kobiety

To mężczyzna, który zgłosił się na komisariat, wskazał miejsce

Wcześniej na miejscowy komisariat policji zgłosił się 33-letni mężczyzna. Przyznał się, że to on zamordował 30-latkę i wskazał miejsce, w którym ją zostawił. Po chwili okazało się, że jest jej mężem. Oczywiście został natychmiast aresztowany. Wiadomo, że para była w trakcie rozwodu.

Policja oraz prokuratura na miejscu zdarzenia przez długi czas prowadziły działania, które mają pomóc w wyjaśnieniu sprawy i jej okoliczności. Tomasz Trzeciak z kwidzyńskiej Prokuratury Rejonowej w rozmowie ze wspomnianym dziennikiem powiedział:

Zatrzymany mężczyzna to mąż kobiety. Nie został jeszcze przesłuchany, z powodu stanu zdrowia. Ma obrażenia rąk, prawdopodobnie zadał je sobie sam. Na tym etapie śledztwa nie można jeszcze podać, jakie mogły być przyczyny zabójstwa. Nic nie wskazuje w tej chwili, by w zdarzeniu miały brać udział jeszcze inne osoby

Na klatce schodowej w Sztumie znaleziono ciało kobiety

Na klatce schodowej w Sztumie znaleziono ciało kobiety. Mąż, który ją zabił, okaleczył i siebie

Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa gdańskiej Prokuratury Okręgowej, również potwierdziła, że doszło do takiego zdarzenia. Dodała także, iż mężczyznę, który sam zgłosił się na komisariat, przewieziono później do szpitala. 33-latek miał na rękach rany cięte. Twierdził, że sam je sobie zadał.

Wawryniuk dodała także, że ewentualne przesłuchanie mężczyzny nie miało jeszcze miejsca. Odbędzie się ono dopiero w momencie, gdy pozwolą na nie lekarze. Wiadomo, że z pewnością nie stanie się to dziś.