Na dnie Atlantyku coś się dzieje. Naukowcy obserwują zmiany
25.02.2024 15:00, aktual.: 19.04.2024 12:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak donosi Newsweek, powołując się na informacje zawarte w artykule zamieszczonym w "Geology", znaczna część Oceanu Atlantyckiego, leżąca między Europą a Ameryką, zacznie się w niedalekiej przyszłości zamykać. Wynika to z ruchów tektonicznych płyt, które doprowadzą do utworzenia nowego pasma gór wulkanicznych.
Pisząc "wkrótce", Newsweek ma na myśli okres odległy od dzisiaj o około 20 milionów lat. "Pod względem geologicznym jest to już za rogiem, ale w skali ludzkiej to niewyobrażalnie długi okres" – informuje portal.
Przypomnijmy, że płyty tektoniczne na Ziemi nieustannie się poruszają. Są to jednak tak drobne ruchy, że ich skutki nie są widoczne przez wiele dziesięcioleci (a często nawet stuleci). Działanie tego typu ruchów prowadzi m.in. do powstawania oceanów – są to skutki oddzielania i potem znowu zbiegania się płyt.
Ten proces jest znany jako cykl Wilsona, który 180 milionów lat temu doprowadził do rozpadu megakontynentu Pangei. To wtedy powstał Atlantyk, a z kolei prastary ocean Tetyda przeistoczył się w obecne Morze Śródziemne.
Kontynuacja artykułu jest umieszczona poniżej materiału wideo
Płyty tektoniczne wciąż się poruszają. Mogą stworzyć atlantycki "pierścień ognia"
Naukowcy podkreślają, że płyty tektoniczne tworzące Ocean Atlantycki ciągle się poruszają i mogą zacząć zamykać się za około 20 milionów lat. "Aby Atlantyk się zamknął, muszą powstać nowe strefy subdukcji" – czytamy. Są to miejsca, gdzie jedna z płyt przesuwa się pod drugą.
Kontynuacja artykułu umieszczona poniżej filmu
Strefa subdukcji Gibraltaru atakuje Atlantyk
Dochodzi do tego w efekcie różnicy gęstości między dwoma obiektami. Z powodu ogromnej wielkości płyt, stworzenie stref subdukcji zajmuje dużo czasu. Jednakże naukowcy ustalili, korzystając z prognoz tektonicznych, że strefa subdukcji w Morzu Śródziemnym pod Cieśniną Gibraltarską przemieści się do wnętrza Atlantyku za około 20 milionów lat. Wtedy zacznie istnieć również "atlantycki pierścień ognia".
"Nasze badania sugerują, że strefa poniżej Gibraltaru jest uśpiona, ale w ciągu następnych 20 milionów lat rozprzestrzeni się w Atlantyku" – wyjaśnił João Duarte z Instituto Dom Luiz na Uniwersytecie Lizbońskim w rozmowie z Newsweekiem. Powstający w ten sposób "pierścień ognia" przyczyni się do "wciskania" atlantyckiej płyty oceanicznej pod Europę i Afrykę. To spowoduje, że Atlantyk może się "zamknąć", tj. utworzą się granice (pasmo górskie) wokół niego. Przed tym jednak upłynie wiele milionów lat.