Szkolna spódniczka 6-latki brzydko pachniała. Pod podszewką tkwił śmierdzący sekret
Część z Was może pamięta sytuację, z którą dwa lata temu musiała zmierzyć się Zara. Sieciówka przeżywała kryzys wizerunkowy po tym, jak jedna z klientek znalazła wszytą w sukienkę zdechłą mysz. Teraz z podobnym problemem mierzy się brytyjska sieć ASDA…
Zaczęło się od dziwnego zapachu…
Na śmierdzący problem trafiła Natalie Kirkwood. 34-latkę zaniepokoił nieprzyjemny zapach szkolnej spódnicy 6-letniej córki. Mama natknęła się na niego przy okazji chowania ubrań do szafy dziewczynki. Jak się szybko okazało, smrodek nie dał się łatwo usunąć. W pozbyciu się go nie pomogło ani kilkukrotne pranie, ani wietrzenie ubrania.
Dziwne zgrubienie
Dociekliwa mama postanowiła znaleźć źródło zapachu. Poszukiwania przyczyny nie trwały zbyt długo. Najpierw Natalie odkryła przy jednym ze szwów niewielkie zgrubienie. Szybko zorientowała się, że zapach wydobywa się z jego okolic. Postanowiła sprawdzić, co zostało zaszyte między warstwami materiału – przypomnijmy, że problematyczną spódnicę córka kobiety zakładała do szkoły już nieraz.
„Postanowiliśmy nagrać filmik na wypadek, gdybyśmy kontaktowali się z ASDA i potrzebowali dowodu”
Reakcja ASDA
Jak się okazało, decyzja o nagraniu była słuszna. Znalezisko wprawiło ich w osłupienie…
„18 lutego, w niedzielę mój partner, Stuart, rozciął spódnicę. Przeraził nas widok zdechłej myszy pomiędzy warstwami materiału!”
Rodzice skontaktowali się z siecią sklepów, w której zakupili ubranie. Niestety, na razie sprawa nie została jeszcze rozwiązana.
