×

Co zdradza mowa ciała Putina? Politolog przeanalizował postawę prezydenta Rosji

Po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, Władimir Putin znalazł się na ustach całego świata. Tyczy się to m.in. jego wystąpień, przez które przemawia gniew, agresja i nienawiść. Jak ma się do tego komunikacja niewerbalna prezydenta Rosji? Politolog postanowił przeanalizować, co zdradza mowa ciała Putina.

Putin: prezydent czy dyktator?

Władimir Putin od lat uchodzi za nieustępliwego i nieprzewidywalnego prezydenta Rosji. Prezydenta, który może budzić i bardzo często budzi strach, lęk i inne negatywne odczucia.

Od kilku dni przekonujemy się, że jest zdolny do rzeczy najgorszych. Zupełnie nic nie robi sobie z ogromnego cierpienia milionów ludzi czy śmierci cywilów, w tym kobiet, dzieci czy osób niepełnosprawnych.

Co zdradza mowa ciała Putina: Pierwsze wystąpienie dyktatora

Politolog, popularyzator nauki i doradca komunikacyjny dr Patryk Wawrzyński postanowił przeanalizować, co zdradza mowa ciała Putina począwszy od orędzia do narodu (uznania suwerenności separatystów z Doniecka i Ługańska), po którym Rosja zaatakowała Ukrainę.

Zdaniem eksperta pierwsze wystąpienie Putina przepełnione było wyrazistymi ekspresjami dominującego smutku, kiedy to mówił o braku wdzięczności Ukrainy za rosyjską przyjaźń. Smutek był na tyle dominujący, że miał maskować subtelne sygnały strachu, które miały na tym etapie towarzyszyć dyktatorowi.

Putin pokazał zupełnie inną, znacznie bardziej mroczną twarz w drugiej części przemówienia. Gdy mówił o NATO i braku szacunku dla rosyjskiego stanowiska, rysowało się na niej szczere obrzydzenie. Reasumując, zdaniem eksperta pierwsze wystąpienie Putina ciężko uznać za wstęp do inwazji na Ukrainę – nie miało sygnałów pewności siebie, dominacji czy motywacji dla swojej armii.

Czwartkowe wystąpienie Putina

W czwartek świat obiegło kolejne wystąpienie Władimira Putina, który zaprezentował zupełnie inne oblicze. Oblicze przywódcy.

W czwartkowy poranek zobaczyliśmy innego Władimira Putina. Zobaczyliśmy oblicze przywódcy, który prowadzi swoje państwo do wojny i agresji. Wydaje mi się, że słabsze przygotowanie orędzia sprawiło, że w tym wystąpieniu jest więcej szczerych reakcji emocjonalnych, które nie były ani kontrolowane, ani tłumione, ani zaplanowane

– zdradza politolog.

Ekspert analizując czwartkowe wystąpienie Putina również podzielił je na dwie części. Początek przypomina pierwszą część z poprzedniego przemówienia prezydenta Rosji. Znów słyszymy, jak dyktator krytykuje zachodnie podejście do jego ojczyzny, podczas gdy na jego twarzy maluje się smutek – mniej jest obrzydzenia, zdecydowanie więcej smutku. Druga część orędzia była już zupełnie inna. Inna była także dynamika wystąpienia. Tym razem obrzydzenie wobec Zachodu – dominujące w pierwszym orędziu – zastąpiła złość i gniew.

Narracja i mowa ciała drastycznie zmieniły się pod koniec 23. minuty orędzia. Wtedy sygnały smutku zaczęły zanikać, a w ich miejsce na stałe zagościł gniew. W ostatnich czterech minutach przemówienia złość była najsilniejszą emocją widoczną na twarzy Putina, od czasu do czasu uzupełnianą smutkiem lub obrzydzeniem. Na nagraniu zdecydowanie widzimy wtedy osobę agresywną, napastliwą i zdeterminowaną. Jednym słowem – niebezpieczną

– zwraca uwagę dr Wawrzyński.

alpakainnovations.com

alpakainnovations.com

Już po kilku sekundach (24’05″) pojawił się pierwszy bardziej intensywny sygnał gniewu, kiedy Putin oskarżał władze ukraińskie o zdradzenie interesów swojego narodu. Złość utrzymuje się przez kilkanaście sekund, osiągając swój szczyt, gdy Putin wzywa ukraińskie wojsko do wypowiedzenia posłuszeństwa własnemu rządowi i powrotu do domu (24’18″)

– dodał ekspert.

Niebezpieczny i agresywny Putin

Jeszcze większa dynamika wypowiedzi, wyraźna złość i agresja zaczynają przemawiać przez Putina, gdy zaczynają padać groźby w kierunku tych, którzy chcą sprzeciwić się Rosji i jej inwazji na Ukrainę. Ekspert nie ma wątpliwości, że dyktator odczuwał wówczas ogromną złość, której punkt kulminacyjny dało się zauważyć, gdy przywódca deklarował, że jego kraj jest gotowy na każdy scenariusz.

Cała jego mowa ciała wskazuje na agresywną determinację oraz zdecydowanie w działaniu. To twarz niebezpiecznego człowieka (25’16″). Wzbudzona złość i agresywna postawa utrzymują się przez kolejne sekundy, do czasu aż uległy stopniowemu wygaszeniu

– zwraca uwagę politolog.

W dalszej części wypowiedzi Putin ponownie odwołał się do przeszłości, a na jego twarzy znów zaczął malować się nostalgiczny żal, który rezonuje w jego uzasadnieniu napaści na Ukrainę. Smutek szybko znów przerodził się w ekspresję złości. Agresywne i zdecydowane nastawienie jest zauważalne również wtedy, kiedy Putin zaczyna mówić o zagrożeniu z Zachodu, a następnie potrzebie jedności narodowej i odpowiedzialności rządu, co niewątpliwie miało służyć motywowaniu obywateli.

Kulminacja gniewnej postawy Putina przychodzi pół minuty później, gdy wyrazista ekspresja złości uzupełnia stwierdzenie, że źródłem potęgi imperialnej Zachodu jest brutalna, stosowana bezpośrednio siła (26’13″). Sygnalizację gniewu widać i na linii brwi, i na napiętych powiekach, i w okolicach ust, które układają się w sposób właściwy dla werbalnej agresji. Dodając do tego gest dłoni, które sygnalizują stanowczość, mamy zachowanie, którego interpretacja jest jednoznaczna – jego celem jest zastraszenie przeciwników i manifestacja zdecydowania.

Putin wydaje się być przy tym bardzo pewny siebie. Jak sam zapewniał, siła Rosji bierze się ze sprawiedliwości i „prawdy”.

„Na sam koniec pozostawiłem sobie strach, którego niewiele było w zachowaniu prezydenta Putina”

Czy Putinowi uczucie strachu jest zupełnie obce? Nie do końca. Ekspert uważa, że dwukrotnie zauważył strach podczas wystąpień Putina. Pierwszy moment sugeruje, że Putin boi się trwałej obecności wojsk NATO w Ukrainie (przesunięcia Sojuszu na wschód). Strach miał bowiem pojawić się gdy dyktator mówił, że ” brak reakcji na militarną obecność Zachodu wzdłuż granicy Rosji spowoduje, że przez kolejne dekady jej bezpieczeństwo będzie zagrożone (14’17″)”. Drugą ekspresję strachu politolog dostrzegł, kiedy Putin podkreślał, że ukraińskie władze nigdy nie wybaczą Rosji aneksji Krymu, którą określa decyzją mieszkańców.

Z wypowiedzi eksperta możemy wywnioskować, że dla rosyjskiego prezydenta konflikt z Ukrainą ma charakter także emocjonalny. Putin łączy nostalgię wynikającą z utraty imperium sowieckiego z nienawiścią wobec Zachodu, która prowadzi do determinacji, pewności siebie i gniewu. Politolog ma w związku z tym pewne obawy.

Mam wrażenie, że deklaracja wojny Putina pełna jest frustracji i rozgoryczenia, które wywołują w nim złość i agresję. A to czyni go tylko bardziej niebezpiecznym dla pokoju i bezpieczeństwa europejskiego.

Co zdradza mowa ciała Zełenskiego?

Wcześniej ekspert mowy ciała i wizerunku politycznego, Maurycy Seweryn, odniósł się wystąpień i postawy prezydenta Ukrainy, który już dziś został bohaterem narodowym.

Co zdradza mowa ciała Zełenskiego? Ekspert przyznał, że „to jeden z najlepiej przygotowanych ukraińskich polityków pod kątem wystąpień publicznych”. Jednak jego postawa zmieniła się w ciągu 3 dni.

Źródła: www.youtube.com
Fotografie: Youtube (miniatura wpisu), www.youtube.com, alpakainnovations.com

Może Cię zainteresować