×

Zamordował ciężarną żonę kluczem do kół przed klatką schodową. „Bardzo ją kochałem”

48-letni Piotr R. przez 21 lat był mężem 41-letniej Moniki R. Kobieta przez lata była ofiarą chorobliwej zazdrości, przez którą nie była w stanie normalnie funkcjonować. Czara goryczy przelała się, gdy zatrudniła się dwa lata temu na stacji benzynowej. Jej mąż nie dawał jej żyć i ciągle o coś ją podejrzewał. Miała dość i z dwoma synami wyprowadziła się od Piotra.

Na początku wszystko wydawało się układać. Monika R. zaczęła w końcu żyć i nawet spotykała się na poważnie z kolegą z pracy

Mąż jednak nie mógł znieść tego, że Monika miałaby od niego odejść. Nagabywał ją, namawiał do powrotu i nachodził. Tak było też tego dnia, gdy kobieta zginęła z rąk swojego męża… Przyszedł z myślą, że tym razem namówi żonę do tego, aby wróciła z nim do domu i zajęła się nim i gospodarką.

Monika zaczęła przed nim uciekać, myśląc, że uda jej się wbiec szybko do klatki. Niestety nie udało… Piotr R. ją dogonił i zmasakrował jej głowę kluczem do kół

Uciekł szybko, ale policja następnego dnia znalazła go w samochodzie, który chciał spalić ze sobą w środku. Nie zginął, a trafił do więziennego szpitala. Po krótkiej rekonwalescencji stanął przed sądem. Nie wiedział, że w chwili, gdy mordował żonę, ona była w piątym miesiącu ciąży.

Niczego nie pamiętam, byłem bardzo wzburzony. Obiecała mi że wróci, a potem zaczęła uciekać. Bardzo ją kochałem…

Proces Piotra R. w końcu się zakończył. Mężczyzna przyznał się do winy

Sędzia Jarosław Kowalski powiedział:

Oskarżony przyznał się do winy, wziął na siebie ciężar odpowiedzialności za to co zrobił, opisał okoliczności, które go doprowadziły do zabójstwa. Dlatego sąd uznał, że 15 lat więzienia będzie adekwatną karą

Nie wszyscy zgadzają się z wyrokiem

Może Cię zainteresować