Wyznanie multimiliardera: „Jezus jest ważniejszy od wszystkich pieniędzy”
Dla wielu ludzi wiara jest ogromnym ukojeniem. Ostatnio o spokoju odnalezionym w Jezusie Chrystusie opowiedział miliarder z Singapuru. Jego słowa mogą być zaskoczeniem dla wielu. Potentat żyje zgodnie z zasadą, że wiara w Jezusa jest o wiele ważniejsza niż pieniądze.
Życie bez Jezusa jest smutne
Miliarderzy zwykle nie słyną z dzielenia się swoją wiarą. Zwykle słyną raczej z zamiłowania do kolejnych dochodowych biznesów i luksusu. W przypadku Philipa Ng Chee Tata, sytuacja wygląda zgoła inaczej. W ostatnim wywiadzie miliarder stwierdził, że ludzie, którzy nie przyjmują Jezusa i skupiają się na rzeczach materialnych, prowadzą bardzo smutne życie.
Potentat przyznał, że jest gorliwym chrześcijaninem i szczyci się tym, że oddał życie Jezusowi. Philip stwierdził, że wszyscy ludzie są wewnętrznie rozbici i według niego, Jezus jest spoiwem, które łączy ich w całość:
Odkryłem, że każdemu z nas czegoś w życiu brakuje. Odkryłem, że brakującym elementem układanki mojego życia był Bóg w Jezusie Chrystusie
Wiara nadała jego życiu sens
Według Filipa, jedynym sposobem żeby osiągnąć szczęście i pełnie życia jest poznanie, że wszyscy ludzie szukają tego czego im brak, niestety zwykle próbują wypełnić pustkę niewłaściwymi rzeczami:
Lepsze życie, lepszy cel i lepszy ja. Sam również szukałem szczęścia nie tam gdzie trzeba
Miliarder przyznał, że zawsze czuł, że jego życiu brakuje sensu, a wszystko co robi jest pozbawione znaczenia. Wszystko zmieniło się, kiedy odkrył miłość Boga.