×

Namawiała swojego 17-letniego chłopaka, aby się zabił. Przez telefon słuchała, jak umiera

Michelle Carter w 2014 roku namówiła swojego chłopaka Conrada Roy’a do popełnienia samobójstwa. Po ponad rocznym procesie, sąd wydał wyrok 15 miesięcy pozbawienia wolności. W poniedziałek 22-letnia dziewczyna rozpoczęła odsiadywanie kary.

Poznali się na wakacjach

Nastolatkowie poznali się w leci na Florydzie. Jednak pochodzili z różnych miast, dlatego po wakacjach utrzymywali głównie kontakt telefoniczny i internetowy.

Poza sympatią, łączyła ich także depresja. Oboje chorowali na tę ciężką chorobę. Jak się okazało, Conrad miał za sobą wiele nieudanych prób samobójczych.

Nie o taką pomoc chodziło

Gdy Roy zaczął mieć znowu myśli samobójcze, Michelle znalazła przerażający sposób, aby mu pomóc. Zamiast odciągać nastolatka od pomysłu targnięcia się na własne życie, utwierdzała go w przekonaniu, że tylko to, uwolni go od cierpienia.

Namawiała chłopaka do targnięcia się na własne życie

Kiedy Carter miała 17 lat, przez dwa tygodnie wysłała Royowi serie wiadomości tekstowych zachęcających go do samobójstwa.

W jednym z SMS-ów stwierdziła:

Ciągle to odkładasz i mówisz, że to zrobisz, ale nigdy nie robisz. Zawsze tak będzie, jeżeli nie weźmiesz się za to

Stało się najgorsze

I przekonała go. Conrad zabił się 12 lipca 2014 r. Zginął poprzez otrucie się tlenkiem węgla w ciężarówce zaparkowanej przed jednym ze sklepów w Fairhaven.

Miał wątpliwości

Tuż przed śmiercią, Roy zatelefonował do dziewczyny. Wahał się. Jednak Carter zamiast powiadomić jego rodzinę, albo policję, utwierdziła go w przekonaniu, że powinien odebrać sobie życie. Przez telefon słuchała, jak chłopak odchodzi z tego świata.

Myślałam, że chcesz to zrobić. To jest właściwy moment, jesteś gotowy. Zrób to, kochanie. W niebie będziesz szczęśliwy. Koniec z bólem. To normalne, że się boisz. W końcu zaraz masz umrzeć

Wyrok w sprawie

Sąd skazał ją na 15 miesięcy więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci. Do czasu uprawomocnienia się wyroku, Michelle przebywała na wolności.

Jednak nadszedł dzień, w którym zaczęła odpowiadać za swoje bezmyślne zachowanie, które doprowadziło do samobójstwa chłopaka.

Obrońcy Carter zapowiadają złożenie apelacji do Sądu Najwyższego. Mają na to 90 dni

Może Cię zainteresować