×

Mąż wymaga, aby codziennie się stroiła. Kilka razy już ją upokorzył przy znajomych

Kolejna sytuacja opisana przez Was trafiła do naszej skrzynki i mocno dotknęła damską część redakcji, ponieważ potrafimy postawić się na miejscu Marzeny i zrozumieć to, jak się może czuć. Zostawiamy was z jej wiadomością.

„Mój mąż wymaga ode mnie tego, abym w każdej sytuacji wyglądała tak, jakbym szła na najważniejszą rozmowę w swoim życiu lub szykowną uroczystość”

Najlepiej, gdybym chodziła cały czas w szpilkach i obcisłych sukienkach, a gdy tylko chcę po prostu czuć się wygodnie, on się na mnie wydziera. Nie rozumie tego, że mogę czuć się niezbyt komfortowo, gdy mam cięższe dni. Jest zdania, że kobieta powinna być wizytówką mężczyzny, a nie CZYMŚ, co sprawia, że on wygląda gorzej w oczach kolegów

„Na początku myślałam, że sobie z tego wszystkiego żartuje, ale dopiero po roku od ślubu uświadomiłam sobie, że te jego prośby są na poważnie”

Nie piszę tego wszystkiego do Was bez powodu. Chcę, aby młode dziewczyny zrozumiały, że nie wygląd jest najważniejszy i to, jak widzą Was mężczyźni, ale to, co masz w głowie i jak sama czujesz się ze sobą.

Miarka w moim przypadku przebrała się, gdy mój mąż w czasie urodzin jednego z jego kolegów zwrócił mi uwagę, przy wszystkich, że mój strój nie jest odpowiedni do okazji. Na urodzinową imprezę przyszłam prosto po pracy i nie miałam czasu na to, aby się przebrać i jakoś szczególnie przygotować, dlatego byłam w sukience, w której byłam w pracy. Wiedziałam, że później idę na urodziny, dlatego wybrałam właśnie tą rzecz. Niestety ona nie spodobała się Piotrkowi i nie omieszkał zwrócić mi uwagi przy wszystkich gościach. Stał akurat w kuchni i pił piwo, gdy weszłam do środka. Obrócił się i na cały głos powiedział:

Ty chyba żartujesz, że się tak ubrałaś. Idź się przebierz i wróć. Jaka z ciebie kobieta?

„Oczywiście, że wyszłam, ale nie po to, aby się przebrać tylko po to, aby wszystko sobie przemyśleć i przeanalizować, czy faktycznie chcę tkwić w takim związku”

Nie mamy dzieci, nie mamy majątku do podziału, a jedyne co jest do podziału to moje serce. Ciężej odchodzi się od drugiego człowieka, gdy się jest z nim już kilka lat w związku, dlatego wy kochane możecie wszystko zmienić. Jeśli tylko czujecie na samym początku relacji, że facet Was nie szanuje i nie traktuje poważnie, błagam, nie brnijcie w to. Po prostu dajcie sobie spokój i poszukajcie kogoś wartego uwagi

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować