×

Mężczyzna uciekł z więzienia. Przez ponad miesiąc prosił, żeby znów go wpuścili

Dobrze się zastanów zanim uciekniesz z więzienia, bo mogą cię już do niego nie przyjąć. Taki przewrotny morał płynie z historii Akrama Uddina z Londynu. Mężczyzna uciekł z więzienia, ale po niecałym miesiącu na wolności doszedł do wniosku, że nie był to mądry pomysł i wolałby jednak dokończyć karę. Tyle że więzienie nie przywitało go z otwartymi rękoma…

Mężczyzna uciekł z więzienia

Akram Uddin przebywał w więzieniu otwartym w Londynie, gdzie odbywał karę za przestępstwo związane z posiadaniem broni palnej.

Więzienie otwarte oznacza, że w zakładzie nie ma osobnych cel, a więźniowie często pracują poza murami i bez restrykcyjnego nadzoru strażników. W takich warunkach nietrudno zorganizować ucieczkę, a Akram chciał spotkać się z matką.

17 czerwca zdecydował, że zrealizuje swoje marzenie i uciekł z więzienia.

Więzień marnotrawny

Tym razem nie było szaleńczego pościgu ulicami miasta i poszukiwania niebezpiecznego zbiega, przy zaangażowaniu wszelkich sił. Był za to… powrót więźnia marnotrawnego i to już 13 lipca, a więc w niespełna miesiąc po opuszczeniu murów więziennych.

Akram zgłosił się na komisariat policji w Lewisham i zgodnie z prawdą oznajmił, że jest zbiegiem i chce wrócić do więzienia. Tyle że nikt nie kwapił się, by go tam przyjąć.

Funkcjonariusze stwierdzili, że nie mają zamiaru zamykać Akrama w więzieniu, ponieważ… nie posiadają stosownego nakazu.

Był to jeden z tych przypadków, gdy przestępca kontaktuje się z adwokatem, ponieważ nie chcą go zamknąć za kratki.

Odsyłali go do domu przez miesiąc

Jak się okazało, cała sprawa nie zakończyła się na tej jednej odmowie. Policjanci zbywali zbiega przez miesiąc. W tym czasie Akram i jego adwokat złożyli na komisariacie siedem wizyt. I podczas ostatniej mężczyzna usłyszał, że powinien zgłosić się ponownie za 6 dni. Uddin posłusznie wrócił do domu. Co powiedział matce? Być może, że znowu się nie udało i musi pozostać na wolności?

Kuriozalną sytuację przerwała wizyta policji. Tym razem funkcjonariusze odwiedzili Akrama w domu. Mieli nakaz.

To doprawdy nieprawdopodobne, że gdy pan Uddin prosił o powrót do więzienia, to mu tego odmawiano. Skazany chyba nie ma innych możliwości do przyznania się do błędu niż stawienie się na komisariacie z torbą i prośbą o aresztowanie. O wszystkim dodatkowo informował swojego adwokata

– stwierdził Liam Walker, który reprezentował mężczyznę w sądzie.

Teraz Uddina czekają kolejne cztery miesiące w więzieniu. A komisariat, który mógłby się reklamować hasłem „przyjazny więźniom”, zostanie poddany wnikliwej kontroli.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Pixabay

Może Cię zainteresować