×

Przez całe życie była narkomanką, a następnie prostytutką. Przeszła niezwykłą metamorfozę

Co rusz w popularnych, telewizyjnych show mamy okazję podziwiać zachwycające metamorfozy jakim poddawani są uczestnicy, poszukujący swojego nowego wizerunku. Jednak metamorfoza Tiffany Howell jest wyjątkowa i pokazuje, że na zmianę nigdy nie jest za późno.

Trudna przeszłość

Tiffany Howell jest najlepszym dowodem na to, że każdy ma szansę odmienić swój los i nie jest to jedynie wytarty frazes. Wystarczy bowiem odrobina samozaparcia. Amerykanka podzieliła się z mediami swoją poruszającą biografią. Opowiedziała o tym, jak przez kilkanaście lat była wychowywana bez ojca, a jej poszukiwana przez policję matka w tym czasie zmagała się z alkoholizmem. Zdecydowała się spróbować ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości. W tym celu zabrała 14-letnią córkę i opuściły Teksas, udając się do Oregonu. Matce Howell nie udało się jednak umknąć przed funkcjonariuszami policji. Ci szybko ją aresztowali. Z tego powodu, Tiffany musiała od tej pory zamieszkać z ojcem, którego do tej pory w ogóle nie znała. 

Początek uzależnienia

To właśnie wtedy Howell wstąpiła do armii i momentalnie rozpoczęły się jej problemy z uzależnieniem od alkoholu i leków. Jak przyznała w wywiadzie, potrafiła odpowiednio ukierunkowywać rozmowę z lekarzami tak, aby dostać leki, których chciała.

Gdy byłam ranna, dostawałam pigułki. Gdy byłam niespokojna, dostawałam pigułki. Gdy byłam smutna, też dostawałam pigułki. Szybko nauczyłam się manipulować lekarzami i dostawać to, co chciałam.

Howell wplątywała się w rozmaite związki, które kończyły się rozstaniami. W końcu, związała się z mężczyzną, uzależnionym od narkotyków. Pod jego wpływem zaczęła sięgać po silne środki narkotyczne. Równocześnie rozpoczęła się jej kryminalna działalność. Odurzona narkotykami, dokonywała napadów. Trafiła na jakiś czas do więzienia. Po odzyskaniu wolności popadła w uzależnienie od metamfetaminy. By zdobyć pieniądze na narkotyki, została prostytutką.

Nie dbałam o tę pustkę we mnie, ani o miłość. Nie chciałam w ogóle nic czuć. Chciałam umrzeć, ale bałam się.

Spotkanie, które odmieniło jej życie

Zły czas w jej życiu przełamało przypadkowe spotkanie z Johnem, który był jej klientem. W trakcie rozmowy okazało się, że mężczyzna również miał w przeszłości problemy z uzależnieniem od narkotyków. Jego porady wywarły na niej wielkie wrażenie i zdecydowała się zawalczyć o siebie. Tiffany mówi, że pomimo traumatycznych wspomnień, które wciąż do niej powracają, odniosła sukces. Od niemal sześciu lat jest wolna od uzależnień.

Nadal walczę z zespołem stresu pourazowego, lękiem, depresją. Ale dzisiaj wiem, że mogę poradzić sobie z tymi problemami bez drinka, narkotyków lub mężczyzny.

Kobieta na swoim koncie na Instagramie chwali się swoim obecnym wyglądem. Zachęca wszystkich do prowadzenia zdrowego trybu życia i dbania o swój wygląd.

Źródła: www.wprost.pl
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Instagram.com

Może Cię zainteresować