×

Sięgnęła po lampkę wina, będąc w ciąży i wcale nie czuła się winna. Zdania kobiet są podzielone

Picie alkoholu w ciąży powinno być całkowicie zakazane – tak brzmi stanowisko wielu badaczy oraz lekarzy. Jest coraz więcej badań, które to potwierdzają. Każda ciężarna powinna mieć świadomość, że jeśli sięgnie choćby po jedno piwo lub kieliszek wina, to dziecko, znajdujące się pod jej sercem, wypije je razem z nią…

Nienarodzone dzieci nie posiadają żadnego mechanizmu obronnego, który w jakikolwiek sposób mógłby ochronić je przed szkodliwym działaniem alkoholu. Co więcej, wątroba takiego maleństwa nie jest jeszcze na tyle rozwinięta, aby eliminować procenty.

Ona powiedziała o tym głośno…

Melissa Willets doskonale wiedziała, jakie konsekwencje może mieć wypicie napoju alkoholowego w ciąży, a mimo to, sięgnęła po kieliszek wina. Oto, co ma na swoją obronę:

Nie piłam alkoholu przez długi czas, aż do wczoraj. Jestem w 21. tygodniu ciąży i wypiłam pół kieliszka wina, jednak wcale nie czuję się winna. Od momentu, gdy zaszłam w ciążę, stosowałam się do wszystkich zaleceń lekarskich – nie jadłam sushi, serów i nie uprawiałam sportów ekstremalnych. Wszystko to do wczoraj. To był dzień rodem z piekła, byłam okropnie zmęczona, maksymalnie sfrustrowana i niesamowicie smutna. Wieczorem spojrzałam na męża i zakomunikowałam – chyba dziś jest ten dzień, gdy muszę sięgnąć po kieliszek wina.

Wieczorem, położyliśmy starsze dziecko spać i poprosiłam męża, aby podał mi kieliszek. Nie wypiłam dużo, ale wystarczająco, aby po takiej długiej przerwie poczuć się rozluźnioną. W końcu odrobinę się zrelaksowałam. Naprawdę desperacko tego potrzebowałam. Nie mam oczywiście zamiaru powtarzać tego wieczora i to nie jest też tak, że planowałam się napić. To wyszło samo.

Chciałam podzielić swoją historią, bo podejrzewam, że wiele ciężarnych kobiet miało podobną sytuację, ale nie przyznaje do tego, ponieważ boi się osądzenia. Oczywiście jestem też świadoma tego, że wiele z was surowo mnie oceni i podeśle cały zbiór informacji o tym, jak negatywnie alkohol wpływa na płód. Nie musicie mnie za to lajkować, ale ja wcale nie czuję się źle z tym, co zrobiłam.

Wciąż uważam, że będę dobrą mamą, która robi wszystko by chronić swoje nienarodzone dziecko. Jestem tylko człowiekiem, nie jestem perfekcyjna. Mam emocje, obawy, a czasem jestem wręcz przerażona. Zrozumcie – ten moment, w którym sięgnęłam po kieliszek, był wyjątkowo trudny. A na koniec zadajcie sobie jedno pytanie, co jest bardziej niezdrowe – stres, który wtedy przeżywałam, czy też kilka łyczków wina, dzięki którym odrobinę się uspokoiłam?

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Będziecie atakować czy bronić stanowiska tej mamy?

Może Cię zainteresować