×

Mąż Izy został sam z 9-letnią córeczką Majką. Mężczyzna jest w rozsypce…

Znali się od młodzieńczych lat. Mimo młodego wieku, małżeństwem byli już od dekady. Teraz mąż Izy został sam z 9-letnią córeczką Majką. Przed nim niezwykle trudny czas…

Mąż Izy został sam z 9-letnią córeczką

Iza trafiła na oddział szpitala w Pszczynie w 22. tygodniu ciąży. Młoda kobieta bardzo źle się poczuła. Gdy przyjęto ją na oddział, dziecko jeszcze żyło. W związku z tym, że stan zdrowia Izy się pogarszał, następnego dnia wykonano USG, które wykazało, że płód obumarł. Dopiero wtedy podjęto decyzję o wykonaniu cesarskiego cięcia. Iza była pacjentką szpitala od kilkunastu godzin. W tym czasie wielokrotnie skarżyła się na pogarszający się stan zdrowia. Młoda kobieta miała wysoką gorączkę, ból kości, bardzo źle się czuła. Jak wynika ze słów pacjentki, która leżała z Izą na sali, młoda kobieta bała się, że umrze. Ale personel medyczny nie bardzo przejmował się jej dolegliwościami. Lekarz i pielęgniarki bagatelizowali obawy pacjentki.

Mówiły, że pewnie jest przeziębiona, bo ma taki zachrypnięty głos. Ona odpowiadała, że nie jest chora i że dzieje się z nią coś złego. Mówiła położnej: „Coś jest ze mną nie tak, coś się ze mną dzieje”. Po kroplówce wróciła na chwilę do siebie, znów rozmawiałyśmy, ale po paru godzinach znów był nawrót gorączki i znów dostała kroplówkę. W międzyczasie była w zabiegowym i lekarz nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Serce biło, więc wszystko jest w porządku i trzeba czekać.

– opowiada przejęta pacjentka, która towarzyszyła Izie. Kobieta twierdzi też, że kiedy Iza klęczała i wymiotowała, zabrano ją do innej sali, by pozostałe pacjentki mogły się wyspać przed zabiegiem.

30-latka zmarła po 24 godzinach pobytu w szpitalu. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny.

Gdy bliscy Izy usłyszeli, co się stało, nie mogli w to uwierzyć. Przecież młoda kobieta zgłosiła się do szpitala po pomoc…

Mąż Izy jest zdruzgotany…

Echa tragedii w pszczyńskim szpitalu nie milkną. Śmierć Izy wstrząsnęła całą Polską. Ale to bliscy młodej kobiety cierpią najbardziej. Teraz będą musieli się zmierzyć z ogromną traumą. Iza zostawiła 9-letnią córeczkę Maję i męża Grzegorza. Teraz samotnie będzie musiał zaopiekować się córką. Ale nie będzie mu łatwo zmobilizować się i podnieść się po takiej tragedii…

Iza i Grzegorz byli małżeństwem od 10 lat, a ich bliscy mówią, że była to miłość, która trwała od wczesnych lat młodzieńczych. Jedno bez drugiego nie mogło żyć. Jak informuje tabloid „Super Express”, mąż Izy to twardy mężczyzna, który był zawodnikiem MMA. Ale po śmierci kompletnie się załamał. Według „SE” córką Izy często opiekuje się ciocia.

Mężczyzna dodał na swój profil na Facebooku kolaż ze zdjęciami, na których zarówno on, jak i Iza, wyglądali na bardzo szczęśliwych. Teraz Grzegorz musi przejść przez prawdziwe piekło. Czy naprawdę musiało do tego dojść…?

Fotografie:

Może Cię zainteresować