Ten mężczyzna umawia się z kobietą, mimo tego, że ma żonę. Brzmi karygodnie, ale jestem po jego stronie.

Czasem wpada niezapowiedziana do mnie do pracy, przynosząc coś pysznego. Ostatnio zaskoczyła mnie, ponieważ przyniosła mi coś, co sama dla mnie upiekła. Jestem najszczęśliwszy na świecie. Nie mogę uwierzyć, że spotkałem kogoś takiego, mimo że jestem żonaty. Sam powinieneś spróbować, a przekonasz się, że Twoje życie poprawi się.

Oh, ale czy wspomniałem, że kobieta, z którą tak namiętnie randkuje jest moją ŻONĄ?

Zdziwiony? Czego się spodziewałeś?

To, że jesteś czyimś mężem lub żoną nie oznacza, że życie towarzyskie musi się skończyć.

Nadal chcę chodzić na randki z moją żoną. To, że jesteśmy małżeństwem nie oznacza, że powinniśmy osiąść na laurach. Cały czas trzeba zabiegać o swoją kobietę! Zbyt często widzę związki, w których żadna ze stron nie podejmuje żadnego wysiłku, aby poznawać się na nowo i aby w związku nie pojawiła się rutyna.

Pamiętasz motyle w brzuchu i stres przed każdą randką? Dlaczego mielibyśmy to zakończyć, skoro to było takie fajne przeżycie? Dobre chwile trzeba mnożyć. Stan upojenia drugą osobą może trwać wiecznie, trzeba tylko celebrować chwile, które się razem spędza. Niech każdy dzień wygląda jak Wasza randka. Spójrz na swojego partnera tak, jak robiłeś to na początku związku.

Kluczem do osiągnięcia szczęścia w miłości jest komunikacja i ciekawość drugiej osoby. Przecież nikt nie chce być z kimś, kto nie jest kompletnie nami zainteresowany.

Zachęcam Was z całego serca do randkowania ze swoim partnerem. Może zrozumiecie tak jak i ja, że randki nie kończą się w momencie, gdy wypowiadamy sakramentalne „tak”.

Jarrid Wilson