Matki malują niemowlaki i kilkuletnie dziewczynki. Efektami chwalą się w sieci
Myślicie, że umalowane dzieci w szkole to przesada? Bądźcie zatem gotowi na to! Jesteśmy w stanie zrozumieć prawie wszystko. Prawie w tym przypadku robi ogromną różnicę. Dlaczego? Jest cienka linia, której nie powinno się przekraczać. Czy tylko my jesteśmy zdania, że tak małe dzieci nie powinny mieć styczności z makijażem? Co to ma wnieść w ich życie? Rozumiemy wygłupy i zabawę, ale to jest zdecydowanie za dużo…
W sieci można trafić na zdjęcia małych dziewczynek (często tak małych, że chodzą wręcz do żłobka), które są umalowane!
Pełen makijaż z przedłużanymi rzęsami, makijażem oka i ust. Czy to nie jest przesada?!
Czy jest gdzieś granica? A może tylko my nie rozumiemy tej niewinnej zabawy?
Makijaż i skupianie się na takim podejściu do wyglądu może mieć negatywny wpływ na dziecko. Stąd już bardzo blisko do oceny innych, biorąc pod uwagę tylko wygląd. Łatwiej może przyjść także do krytyki wobec siebie i odbierania świata tylko powierzchownie. Czy tego pragną te matki?
Niektóre dziewczynki są już starsze, więc na pewno wiedzą, co mamy im robią. Jak im to tłumaczą? „Chodź, poprawimy Twoją urodę”. No właśnie i tutaj po raz kolejny podkreślenie, że naturalny wygląd nie jest dobry…
Gdzie w tym wszystkim niewinność i bycie po prostu dzieckiem?
A może w czasach, gdzie nieodzownym elementem jest życie w sieci, takie podejście to norma?
Dajcie znać, co sądzicie o takim podejściu. W jakim wieku Waszym zdaniem dziewczynki powinny sięgać np. po błyszczyki?
Dla nas taki pełen makijaż jest nie do przyjęcia…
