×

36-latka dodawała amfetaminę do mleka swojej córeczki

Ta zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami Dąbrowy-Górniczej. Ruszył proces za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i zabicie dwumiesięcznej dziewczynki.

Wyrodna matka znęcała się nad niemowlakiem

Koszmar dwumiesięcznego dziecka trwał praktycznie od urodzenia. Agnieszka P. (36 l.) była uzależniona od narkotyków. Urodziła dwójkę dzieci. Pierwszy, syn, wychowuje się przy ojcu i tylko sporadycznie odwiedzał matkę. Dwumiesięczna Kinga nie miała niestety tyle szczęścia.

W mieszkaniu 36 latki odbywały się liczne imprezy i głośne awantury. Wódka lała się litrami, a narkotyki były tam codziennością.
Kobieta nie miała dobrej opinii wśród sąsiadów, od wielu pożyczała pieniądze, których później nie oddawała. Kiedy poznała Grzegorza W. i zaszła w ciążę, zrobiło się jeszcze gorzej.

Agnieszka nie była zadowolona, mówiła „k…. po co mi to dziecko

relacjonują sąsiedzi

Okrucieństwo od urodzenia

Kiedy 11 września 2020 roku do mieszkania w Dąbrowie Górniczej zostało wezwane pogotowie, ratownicy nie spodziewali się tak okrutnego widoku.
Dwumiesięczna Kinga nie dawała oznak życia, stwierdzono zgon. Wyrodna matka otruła dziecko, podając mu w mleku amfetaminę. Przed tym uderzyła małą Kingę wielokrotnie. Od początku jej celem było pozbycie się „problemu”, jakim było dla niej posiadanie dziecka.

Stwierdzono liczne zaniedbania

Sąsiedzi mówią, że dziewczynka już od samego początku była zaniedbywana.

To było śliczne dziecko, z takimi czarnymi włoskami, ale ta matka o nie nie dbała. Może dwa razy wyszła z nią na spacer. Z wózka czuć było, że nawet pieluchy ma niewymienione

mówili sąsiedzi Agnieszki P.

Dziewczynka była bita od narodzin. Mała Kinga była niedożywiona i leżała we własnych fekaliach, a gdy płakała- matka serwowała jej mieszankę amfetaminy z mlekiem.
Dlaczego żaden z sąsiadów nie zwrócił na to uwagi?
Uznali, że płacz dziecka „był zwyczajny” i nie wzbudzał większego niepokoju. Tymczasem za zamkniętymi drzwiami mieszkania rozgrywał się dramat małej Kingi.

Postawiono zarzuty

Chociaż to Agnieszka P. bezpośrednio popełniła zbrodnię, to zarzuty usłyszał również Grzegorz W., konkubent kobiet i ojciec dziecka. Prokuratura oskarżyła go o to, że nie sprawował odpowiedniej opieki nad dzieckiem, co w rezultacie skutkowało niedożywieniem i zaniedbaniem. Za te czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura nie ma też cienia wątpliwości, że kobieta działała z zamiarem pozbawienia dziewczynki życia, więc aresztowane obydwoje rodziców.
Kobieta nie przyznała się do winy, grozi jej dożywocie.

Może Cię zainteresować