37-latka z Kramska zaatakowała nożem własne dzieci. Wcześniej napisała list pożegnalny
Matka zaatakowała swoje dzieci nożem, później raniła samą siebie. Dziennikarze „Faktu” ustalili, że zostawiła list samobójczy. Nikt nie wiedział, że zmaga się z problemami psychicznymi, które pchnęły ją do strasznych czynów.
Matka zaatakowała swoje dzieci w Kramsku
Tragedia w Kramsku koło Konina wstrząsnęła całą Polską. 37-letnia matka zaatakowała nożem swoich synów – 8-letniego Miłosza i 5-miesięcznego Patryka. Później raniła siebie. Chłopcy mieli po jednej ranie klatki piersiowej. 37-letnia Anna M. miała poważną ranę jamy brzusznej i dwie klatki piersiowej.
W pewnym momencie 37-latka uświadomiła sobie co zrobiła. Zadzwoniła do siostry i powiedziała, co się wydarzyło. Kobieta ruszyła na pomoc i poinformowała służby ratunkowe, ale było za późno. Starszy chłopiec zmarł mimo długiej reanimacji. Anna M. i 5-miesięczny Patryk trafili w ciężkim stanie do szpitala.
#Wielkopolska To mogło być samobójstwo rozszerzone – taką wersję bierze pod uwagę prokuratura ws rodzinnej tragedii z Kramska k. Konina. 37-latka zaatakowała nożem synów a potem siebie – 8-latek mimo reanimacji zmarł, kobieta i niemowlę trafili do szpitala @RadioZET_NEWS
— Danka Woźnicka (@DankaWoznicka) 6 czerwca 2019
Sąsiedzi nie mogli uwierzyć, że matka zaatakowała swoje dzieci
Sąsiedzi byli przerażeni tragedią. Zarzekają się, że 37-latka była świetną matką, zawsze uśmiechniętą i bardzo oddaną swoim dzieciom. Są przekonani, że jedynym wyjaśnieniem jest depresja poporodowa.
Na taką przyczynę zachowania matki, wskazuje też list, który zostawiła. Jest jasne, że mimo uśmiechu na twarzy, 37-latka nie radziła sobie z problemami. Twierdziła, że przerastała ją choroba synów. Dodatkowo nie mogła pogodzić się z niedawną śmiercią matki. Była bardzo przybita, odwołała nawet chrzciny Patryka.
Życiu matki i Patryka nie zagraża niebezpieczeństwo
Prokuratura poinformowała wczoraj, że stan zdrowia dziecka i matki jest dobry. Jednak na razie nie możliwe jest jeszcze przesłuchanie kobiety. Z kolei według PAP, niemożliwe jest na razie także przesłuchanie męża 37-latki. Mężczyzna w czasie zdarzenia był poza domem.
Jeśli masz myśli samobójcze, możesz zgłosić się po pomoc
Jeżeli nachodzą cię uporczywe myśli samobójcze i czujesz, że mógłbyś zrobić krzywdę sobie i bliskim, potrzebujesz natychmiastowej pomocy. Możesz zgłosić się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej znajdującego się w każdym większym mieście i otrzymać DARMOWĄ pomoc.
Możesz także skorzystać z kryzysowych telefonów zaufania i organizacji świadczących całodobowe porady psychologiczne. Spis takich organizacji znajdziesz na stronie www.samobojstwo.pl.