Matka z dwójką dzieci wyskoczyła przez okno bloku. Wszyscy zginęli na miejscu
34-letnia matka z dwójką dzieci wyskoczyła przez okno bloku mieszkalnego. Zarówno kobieta, jak i jej dzieci zginęły na miejscu. Prawdopodobnie było to tzw. rozszerzone samobójstwo.
Matka z dwójką dzieci wyskoczyła przez okno
Do tragedii doszło w poniedziałek w okolicach ul. Lewobereżna w Moskwie. Pod jednym ze znajdujących się tam bloków mieszkalnych znaleziono ciała 34-letniej kobiety oraz dwojga jej dzieci. To maluchy. Według ustaleń śledczych starsze z dzieci miało cztery latka, a młodsze zaledwie kilka miesięcy.
Cała trójka zginęła na miejscu. Jak przekazała agencji RIA Novosti Julia Iwanowa, rzeczniczka prasowa moskiewskiej prokuratury, ofiary miały mieć obrażenia charakterystyczne dla upadku z wysokości.
Rozszerzone samobójstwo?
Wstępne ustalenia śledczych wykluczyły udział osób trzecich. Dlatego to rozszerzone samobójstwo wskazuje się jako najbardziej prawdopodobną przyczynę tej tragedii.
34-latka ma zostać poddana pośmiertnemu badaniu psychologiczno-psychiatrycznemu.
Niedawno pisaliśmy o tragedii, do której doszło w Polsce, konkretnie w Pułtusku. Makabrycznego odkrycia dokonano w sobotę 2 października. Z Narwi wyłowiono zwłoki dziewczynki. Kilka godzin później wędkarz zauważył dryfujące ciało jej matki. Jak się okazało, ofiary to 39-letnia Magdalena i jej 5-letnia córka Gabrysia. Na podstawie nagrań z monitoringu śledczy stwierdzili, że prawdopodobnie doszło do rozszerzonego samobójstwa.
Magdalena i Gabrysia przyjechały do Pułtuska samochodem ze wsi oddalonej od miasta o ok. 8 km. Kobieta zostawiła samochód na parkingu, a potem zaprowadziła córeczkę nad rzekę. Dlaczego zdecydowała się na tak desperacki krok? To starają się ustalić śledczy. Kobieta miała także dwie starsze córeczki, które zostały w domu z ojcem.