×

Mateusz Morawiecki o znoszeniu restrykcji i nie tylko. „To mnie niesamowicie boli”

Mateusz Morawiecki o znoszeniu restrykcji. Premier w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” wyznał, że rząd rozważa rezygnację z ograniczeń covidowych. Co zatem z konkretnymi decyzjami?

Mateusz Morawiecki o znoszeniu restrykcji

W ubiegłym tygodniu szef resortu zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że „piąta fala koronawirusa zwalnia”. Te słowa wywołały skrajne emocje – od radości po ogromne oburzenie. Niektórzy lekarze i specjaliści uznali tę wypowiedź za mocno niefortunną, nakłaniającą Polaków do tego, by stracili czujność i nie przejmowali się kwestiami bezpieczeństwa. Przy okazji minister zdradził również, że w jego ocenie nawet w marcu może dojść do zniesienia większości obostrzeń. A co na ten temat myśli premier?

W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” Mateusz Morawiecki odniósł się do tematu restrykcji związanych z wirusem SARS-CoV-2. Przyznał, że w związku z podwyższoną śmiertelnością, mającą związek z Covid-19, nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje.

Wiem, jak ciężkie te covidowe lata były dla wielu z nas, z jak wieloma wyrzeczeniami i ograniczeniami były związane. Dla rządu to też zawsze były trudne wybory, każda decyzja lub jej zaniechanie wiązały się z jakąś ceną. Na szczęście widzimy, że wariant Omikron okazuje się mniej groźny, okres hospitalizacji po zachorowaniu jest znacząco krótszy, obłożenie łóżek szpitalnych mniejsze niż przy poprzednich falach

– zaczął premier.

Obserwujemy wszystkie dane i wskaźniki bardzo skrupulatnie. Wykonujemy pierwszy krok i zmieniamy zasady kwarantanny i izolacji. Myślimy o znoszeniu kolejnych ograniczeń, ale na razie jeszcze takie decyzje nie zapadły

– dodał.

„To mnie niesamowicie boli”

Premier był dość zachowawczy, wypowiadając się na temat końca epidemii. Jak sam przyznał, ma to związek z jego głośną wypowiedzią, która wywołała ogromne emocje (przed wyborami szef rządu obwieścił, że „koronawirus jest w odwrocie” i nie musimy się go obawiać).

Od tamtej pory z jeszcze większą pokorą przyjmuję nieprzewidywalność tej pandemii, ale też uważnie ją obserwuję, by konieczne ograniczenia nie trwały ani dnia dłużej niż to niezbędne

– przyznał Morawiecki.

W wywiadzie odniósł się także do tematu szczepionek. Nie omieszkał się pochwalić dostępnością preparatów. Jednak w jego wypowiedzi nie zabrakło także gorzkiego akcentu. Premier zaznaczył, że 80–90 proc. z tych, którzy umarli na COVID-19 w ostatnich miesiącach, to osoby niezaszczepione i przyznał, że jest to dla niego bolesne.

Stworzyliśmy bardzo wydajny i dostępny system szczepień. Przyjęliśmy jednak wolnościowe założenie, podobnie jak większość krajów w Europie, że stwarzamy warunki do szczepień, ale jeśli ktoś nie chce, to na siłę do tego nie doprowadzamy

– zaczął Morawiecki.

Mam jednak w sobie żal, że tak wielu moich rodaków z tej najlepszej możliwości zmniejszenia ryzyka nie skorzystało. Wiemy, że 80–90 proc. z tych, którzy umarli na COVID-19 w ostatnich miesiącach, to osoby niezaszczepione, a spośród zaszczepionych wielu miało dodatkowe ciężkie choroby. To mnie niesamowicie boli

– kontynuował.

Pytany, czy można było zrobić więcej, szef rządu skwitował:

Zawsze po fakcie jesteśmy mądrzejsi, ale całościowo patrząc – nie sądzę.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować