×

Mężowie zmuszali żony do noszenia tej maski. Od razu wiadomo było, że brzydko się zachowały

W średniowieczu kobiety, które plotkowały, były srogo karane przez swoich mężów. Mogli rozkazać im nosić tzw. „maskę wstydu” przez wiele godzin. Jak dokładnie wyglądała?

Plotki, ploteczki…

Prawda jest taka, że ludzie lubią plotkować niezależnie od płci. Mimo to podobno od zawsze najczęściej robiły to kobiety. Nie inaczej było w średniowieczu. Jednak wówczas mąż, który przyłapał swoją żonę na takich rozmowach, jeśli miał taką wolę, mógł ją bardzo dotkliwie ukarać.

Jesteście ciekawi, jak wyglądała ta kara?

Zadaniem tej maski było uniemożliwienie mówienia

Maska była skonstruowana w taki sposób, aby osoba ją nosząca nie mogła uwolnić się sama. Po jej założeniu w kobiecych ustach znajdował się mały kawałek żelaza, który naciskał na język, przez co przedstawicielka płci pięknej nie mogła wypowiedzieć słowa, dopóki nie została uwolniona. Zdarzało się również, że do tego narzędzia tortur doczepiany był dzwoneczek, aby bardziej zwracano uwagę na osobę, która w niej idzie. Mężowie często bowiem kazali kobietom spacerować w tej masce po miasteczku, aby wszyscy je zobaczyli.

Scolds bridle

Oszuści również!

Takie maski nie były oczywiście przeznaczone wyłącznie do karania kobiet, które plotkowały. W podobny sposób karano też mężczyzn, a nawet i dzieci. Robiono to po prostu wtedy, kiedy okazało się, że ktoś kłamie i oszukuje.

A brank's or scold's bridle, 1976.0680

Na szczęście pod koniec XVI wieku karanie za pomocą „maski wstydu” stawało się coraz mniej powszechne. Nie miało to jednak związku z tym, że kobiety mniej plotkowały, czy ludzie mniej kłamali…