×

Martyna Wojciechowska potrącona przez samochód! Jest nagranie z wypadku

Martyna Wojciechowska potrącona przez samochód w Bejrucie, przyznaje, że sama naraziła się na niebezpieczeństwo. „Moja wina, źle szłam”.

Życie na krawędzi

Martyna Wojciechowska znana jest z tego, że nie usiedzi długo na jednym miejscu. Nawet, gdy walczyła z tropikalnym wirusem, którym zaraziła się na Borneo, ograniczyła aktywność tylko w stopniu, który lekarze uznali za absolutnie niezbędny. Podobnie postąpiła po wypadku motocyklowym podczas wycieczki po Europie, w wyniku którego doszło do złamania obojczyka, tak skomplikowanego, że lekarze musieli jej wszczepić tytanowe śruby. Niezrażona tym Martyna zapowiedziała, że „będzie latać jeszcze wyżej” i rzeczywiście dotrzymała słowa. Aż jej śruby nie wytrzymały…

Na szczęście po tej serii nieszczęść passa się odwróciła. Martyna została uhonorowana Telekamerą w kategorii Osobowość Telewizyjna, a miesiąc później firma Mattel poinformowała ją, że wypuszcza na rynek wzorowaną na niej Barbie, w specjalnej linii Shero, będącej zlepkiem słów „she” oraz „hero”, która pomoże dziewczynkom uwierzyć w to, że mogą być kimkolwiek zechcą.

W życiu osobistym też wreszcie coś drgnęło. Wojciechowska i Przemysław Kossakowski wydają się stworzeni dla siebie, a o tym, że ich związek staje się coraz poważniejszy, świadczy to, że Martyna zaczęła tytułować Przemka narzeczonym.

Martyna Wojciechowska potrącona przez samochód

Ostatnio podróżniczka znów miała pecha. Podczas nagrania kolejnego odcinka Kobiety na krańcu świata została potrącona przez samochód. Do wypadku doszło na ulicach Bejrutu miesiąc po eksplozji saletry amonowej, składowej w magazynie portowym od 2014 roku. Potrącenie Martyny zarejestrowała kamera. Podróżniczka zamieściła nagranie na Instagramie, dodając samokrytyczny komentarz, że sama była sobie winna:

Dzisiejszy dzień na planie programu „Kobieta na krańcu świata” w miarę spokojny… Miał być, ale pan mnie potrącił samochodem. Moja wina, źle szłam. W każdym razie w miarę spokojny, chociaż w Libanie, w Bejrucie generalnie niespokojnie, czuć tę atmosferę napięcia i tragedii, które wydarzyły się jedna po drugiej. To będzie momentami smutny odcinek, ale wierzę, że bardzo bardzo potrzebny.

Na szczęście tym razem nic poważniejszego się nie stało…

 

Źródła: www.instagram.com, www.plotek.pl
Fotografie: Instagram

Może Cię zainteresować