×

Brutalnie pobił Anitę, bo nie umyła naczyń. 30-latka umierała, podczas gdy on pił wino

Życie 30-letniej Anity Rz. było istnym piekłem. Wszystko przez jej 44-letniego partnera z Rumunii, Mariana Sima, który wyżywał się na swojej „ukochanej”. Para wraz z kilkoma innymi osobami mieszkała w opuszczonym budynku przy Via Di Cagno Abbrescia. I choć paru z nich czasami interweniowało w obronie kobiety, mężczyzna wciąż czuł się bezkarny, co w końcu doprowadziło do tragedii.

Bił i ubliżał Anicie nie mając dla niej żadnej litości

Mężczyzna nie miał dla Anity litości. Kiedy był pijany bił ją, wyzywał i obrażał w najgorszy z możliwych sposobów, aż w końcu 6 lipca 2017 roku dopuścił się najgorszego. To właśnie tego dnia  już od samego rana miał grozić kobiecie śmiercią za to, że nie umyła naczyń. Kiedy tylko współlokatorzy wyszli z domu, zaczął okładać Anitę pięściami, po czym powalił bezbronną 30-latkę na ziemię. Uderzenie o podłoże było na tyle silne, że poszkodowana straciła przytomność. Co na to mężczyzna? Poszedł do drugiego pokoju jak gdyby nigdy nic i otworzył butelkę wina.

Śmierć 30-latki

Kiedy 44-latek delektował się winem, Anita umierała na podłodze przez kilka kolejnych godzin. Jej stanem zainteresowała się dopiero współlokatorka, która jakiś czas później wróciła z pracy. Kobieta na widok konającej koleżanki natychmiast wezwała pogotowie. Niestety, na ratunek było za późno. Anita już nie żyła.

Oskarżenie

Współlokatorzy nie mieli najmniejszych wątpliwości, że za śmiercią Anity stoi Sima, który wielokrotnie się nad nią znęcał. W konsekwencji mężczyzna został aresztowany i oskarżony o zabójstwo. Ostatecznie prokuratura złagodziła zarzuty, a 44-latek został skazany na 10 lat pozbawienia wolności.

Czy tylko tyle jest warte życie drugiego człowieka?

Może Cię zainteresować