×

Ojciec porwał 1,5 rocznego synka z domu. Przez 20 lat nie pojawił się żaden trop w tej sprawie

Maria Mancia wróciła do swojego domu w Rancho Cucamunga w Kalifornii. Gdy weszła do środka zauważyła, że zniknęło sporo rzeczy. Niestety, nie było również najważniejszego – jej 1,5-rocznego synka.

Nie było nawet śladu jego istnienia

Zniknęły wszystkie pamiątki oraz dokumenty związane z chłopcem. Kobieta nie musiała długo zastanawiać się nad tym, kto to wszystko zrobił. Wiedziała, że odpowiedzialny jest ojciec dziecka – Valentin Hernandza. Była zrozpaczona. Bardzo długo próbowała odnaleźć synka. Niestety, nie udało jej się. Śledczym prowadzącym sprawę również. Przez długi czas nie pojawiały się żadne nowe informacje dotyczące miejsca pobytu chłopca. Po prostu przepadł.

Musiała prosić rodzinę o pamiątki po synku

Maria nie miała przy sobie swojego dziecka, ani żadnej pamiątki po nim. Ojciec malca zadbał o to, aby nic jej nie zostało. Kobieta postanowiła, że skontaktuje się ze swoją rodziną w Salwadorze i poprosi o odesłanie zdjęcia, które kiedyś wysłała, aby pokazać, jak wygląda jej syn. Fotografię jej zwrócono. To biało-czarne zdjęcie było jedyną rzeczą, jaka pozostała jej po synku.

Czas mijał, a dziecka nie udało się odnaleźć

Wszystko zmieniło się po ponad 20 latach. Pojawił się trop, który sugerował, że zaginiony synek Marii Manciato to 22-letni Steve Hernandez, który aktualnie mieszka w Puebla, w Meksyku. Śledczy nie wiedzieli, co o swojej przeszłości wie mężczyzna, dlatego musieli działać bardzo ostrożnie. Okazało się, że jego ojciec jakiś czas wcześniej zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach i prawdopodobnie nie żyje. Pod pretekstem jego poszukiwań Steve’owi zlecono wykonanie badań DNA.

Badania

Porównano próbki oddane przez młodego mężczyznę oraz przez Marię Mancię. Śledczy, nie chcąc rozbijać życia młodego człowieka i dawać złudnych nadziei kobiecie, wykonali badania pod kątem zgodności DNA bez wiedzy obu stron. Po kilku tygodniach okazało się, że ta dwójka rzeczywiście jest spokrewniona. Wszyscy byli wstrząśnięci, że po tylu latach udało się rozwiązać tę beznadziejnie trudną sprawę.

Po ponad 20 latach zrozpaczonej matce udało się odnaleźć ukochane dziecko

Gdy śledczy przybyli do kobiety, początkowo się przestraszyła. Nie miała pojęcia, że mają dla niej takie wiadomości. Nie mogła uwierzyć, że w końcu będzie mogła zobaczyć syna. Okazało się, że Steve przez całe swoje życie był okłamywany przez ojca. Wmawiał mu, że matka go nie kochała i porzuciła ich oboje. Początkowo trudno było mu wszystko zrozumieć. Jednak gdy dotarło do niego, że jego mama przez cały czas go szukała, był szczęśliwy.

Przeprowadzi się do odnalezionej rodziny

Hernandez, który w rzeczywistości urodził się w USA, znów otrzymał obywatelstwo amerykańskie i mógł spotkać się z matką. Młody mężczyzna był niesamowicie podekscytowany także spotkaniem z młodszym rodzeństwem.

Jest studentem i swoją naukę chce kontynuować na uczelni w USA. Nie zamierza wracać do Meksyku, a zamieszkać ze swoją odzyskaną rodziną.

Szanse na odnalezienie uprowadzonego dziecka maleją z każdą godziną. Po takim czasie mogłoby się wydawać, że jest to niemożliwe, a jednak się udało. W czasach, w których dominują złe informacje i wiadomości, historia taka jak ta jest prawdziwym światełkiem w tunelu.

Zrozpaczona matka ani przez chwilę nie zapomniała o swoim ukochanym dziecku.

Może Cię zainteresować