×

Wracał z imprezy, gdy zaczepiło go 3 chłopaków. To wydarzenie zmieniło jego życie w koszmar

To historia ku przestrodze. Jest mocna – ostrzegamy, ale daje do myślenia.

Jestem Marcin. No dobra, nie jestem, ale przyjmijmy, że właśnie tak mam na imię. Pod żadnym pozorem nie chcę zostać rozpoznany. Wystarczy, że mój sekret poznała pani laborantka.

Historia, którą za chwilę przeczytacie, miała miejsce 6 lat temu.

Pewnej nocy wracałem do domu po całkiem fajnej imprezie. Nie byłem pijany, ale lekko podchmielony. Na jednym z przystanków, odrobinę oddalonych od centrum, stało 3 chłopaków. Kiedy dostrzegłem ich z daleka, byłem pewien, że będą problemy. Stwierdziłem jednak, że idę dalej pewnym krokiem, może nie będzie działo się nic złego…

Kiedy się do nich zbliżyłem, jeden z nich mnie zatrzymał. Chciał „ognia”, bo im właśnie skończył się gaz w ostatniej zapalniczce, a cholernie chciało im się palić. Wtedy jeszcze paliłem więc poczęstowałem ich. Od słowa do słowa zaczęliśmy rozmawiać, bo okazali się całkiem sympatyczni. Po chwili zaproponowali mi piwo. Po drodze odrobinę się zmęczyłem, więc chętnie się napiłem i… to był największy błąd mojego życia.

Gdy się obudziłem, znajdowałem się w jakimś lesie.

Byłem nagi i obolały, chyba domyślacie się o czym mówię… Tak, zostałem zgwałcony. Ja – dorosły facet zostałem zgwałcony przez 3 typów.

Nie mam pojęcia, co dokładnie się działo.

Prawdopodobnie poczęstowali mnie czymś jeszcze w tym piwie. W sumie to nie chce wiedzieć. Nie chciałbym też pamiętać tego, co pamiętam. Musiałem to jednak z siebie wyrzucić, żeby przestrzec innych.

Nie tylko kobieta może zostać zgwałcona, dorosły facet także.

Dobrze przemyślicie, zanim złapiecie okazję, zanim podłączycie się do jakiejś grupki w klubie czy pubie, zanim po prostu porozmawiacie z kimś na przystanku. Nigdy nie częstujcie się niczym od nieznajomych. Bądźcie czujni i uważni. Miejcie oczy dookoła głowy.

Niestety, takie czasy, tacy ludzie…

Ps. Czekanie na wyniki badań na choroby weneryczne i HIV, było najtrudniejszym okresem w moim życiu. Nie wytrzymałem napięcia. Dostałem ataku paniki. Na szczęście Pani laborantka, była bardzo pomocna i wyrozumiała. Tylko jej zdradziłem mój sekret. Na szczęście jestem zdrowy.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować