×

Mama czwórki dzieci pokazała paragon grozy. „Jedzenia wystarczy na 5 dni”

Mama czwórki dzieci pokazała paragon za zakupy, które wystarczą zaledwie na pięć dni. Za paragonem grozy – tak wypadałoby go określić – stoi rzecz jasna wysoka inflacja. Kwota może przerazić, ale nie tylko ona. W związku z diametralnym wzrostem cen coraz więcej rodzin jest zmuszonych do zmiany swojego stylu życia i wybierania tańszych, a jednocześnie gorszych jakościowo produktów (często bardziej tłustych i słodzonych), co z czasem może odbić się na ich zdrowiu.

Mama czwórki dzieci pokazała paragon grozy

„Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych to dowód na to, że realny wzrost cen i jego dynamika znacznie przewyższają oficjalne odczyty inflacji. Z raportu wynika, że w maju br. w sklepach było drożej średnio o prawie 17% w ujęciu rocznym. Różnica jest tym samym kolosalna, czego każdego dnia doświadcza miliony Polaków.

Doświadczyła tego również lekarka Maria Kłosińska, która jest mamą czworga dzieci. We wpisie na Twitterze odniosła się do obecnych cen w sklepach. Aby nie być gołosłowną, zamieściła zdjęcie paragonu z zakupów dla całej rodziny. Reasumując, za produkty na pięć dni dla rodziny z czworgiem dzieci zapłaciła 554 zł. 

Lekarka zwróciła uwagę nie tylko na drożyznę w sklepach, ale także konsekwencje z tym związane. Przestrzega, że z powodu wysokich cen żywności może dojść do jeszcze większej epidemii otyłości m.in. wśród dzieci, a także rozwoju wielu innych chorób, w tym nowotworów.

Paragon na 554 zł, a jedzenia dla naszej rodziny wystarczy na 5 dni. I nie są to rarytasy = jest po prostu zdrowo. Jaki to ma związek z medycyną? Otóż taki, że tańsze, gorsze jedzenie: tłuste, słodzone, wiąże się z otyłością, nadciśnieniem, chorobami, nowotworami…

Moim celem jest zwrócenie uwagi, że im droższe jedzenie, tym bardziej wypychamy populację pediatryczną w spiralę problemów zdrowotnych, za które w bliższej lub dalszej przyszłości przyjdzie nam zapłacić w ochronie zdrowia. To nie jest „chwilowy problem”

– dodała w kolejnym wpisie lekarka.

Reakcja internautów

W komentarzach pod wpisem lekarki momentalnie rozpętała się burza. Internauci zasugerowali matce czwórki dzieci m.in. że część produktów jest przetworzona i nie jest gwarantem zdrowia.

No to słucham – co jest zdrowego i czy nie ma cukrów w produktach z paragonu:
– waflecienkie – smothowrtrovrfr – tortilla -pasta kanapk. – mleko – majonez – almette – jog.fruv – oshee
same przetworzone produkty, których ja bym nie kupił. I na dodatek stosunkowo drogie.

Ok, ok, żadne rarytasy ale ja bym ten paragon zredukował o połowę z palcem w..nosie. jak widzę 0,5 kg borówek za 20 zł – sory kupuje coś innego. No i 10 rolek papieru toaletowego za 13 zł w 5 dni też nie przejjem. Jest drogo ale nie siejmy paniki ??

To trolling? Strasznie dużo Pani kupuje gotowego przetworzonego żarcia. Wszystkie te rzeczy można spokojnie sobie zrobić w hurtowej ilości z bazowych produktów i przypraw, bez syfu, opłat marketingowych i opakowań. Woda, kawa z proszku, humusy i guacamole, rany boskie…

Lekarka nie pozostawiła tego bez komentarza.

Paragon jest prawdziwy, jak i fakt, że zakupy robimy regularnie i świadomie. Mleko jest zdrowe, zwłaszcza z owsianką z owocami (którą jemy codziennie). Wafle czy tymbark i oshee to prowiant dla lekarza dyżurnego – lepsze to niż batony z automatu wybierane po północy lub nad ranem

Źródła: www.edziecko.pl
Fotografie: Twitter, Pixabay (miniatura wpisu), pixabay.com, twitter.com

Może Cię zainteresować