×

Kiedy się urodził, ważył zaledwie 400 gramów. Był tak mały, że obrączka taty mieściła się na jego nóżce

Dziecko urodziło się w 25 tygodniu ciąży. Ważyło zaledwie 28 g i miało 26 cm wzrostu. Chłopiec był tak mały, że bez problemu mógłby nosić obrączkę taty na swojej malutkiej nóżce.

23-letnia matka, Marissa Mondragon, z Waszyngtonu przyznała, że zarówno ona jak i jej mąż byli w szoku. Myśleli, że dziecko będzie sprawiało im mnóstwo problemów, a tymczasem codziennie ich zaskakuje i są z niego bardzo dumni.

To pierwsze zdjęcie wcześniak wraz z mamą.

malutki-wczesniak-1
Podczas badań, które odbywały się przed porodem, lekarze wykryli wysoki poziom płynu mózgowo-rdzeniowego. Wykazali też, że dziecko było nienaturalnie małe i nie miało wystarczającej ilości tlenu. Postanowili więc dostarczyć matce odpowiednią dawkę sterydów, aby pobudzić płuca jej nienarodzonego maleństwa. Następnie została odesłana do domu, gdyż potrzebowała czasu na to, aż leki zaczną działać w jej organizmie.

Kolejna wizyta w szpitalu, wskazywała na to, że nie obejdzie się bez cesarskiego cięcia, ponieważ dziecko w dalszym ciągu nie otrzymywało wystarczającej ilości tlenu. W najgorszym przypadku mogłoby to spowodować śmierć dziecka w łonie matki.

Dziecko urodziło się 29 września. Było tak małe, że ojciec włożył mu na nóżkę swoją obrączkę.

malutki-wczesniak-2

Po porodzie dziecko zostało przeniesione na oddział intensywnej terapii dla noworodków i zostało umieszczone w inkubatorze. Jego płuca były bardzo słabe i nierozwinięte.

„To był dla nas ciężki moment, baliśmy się o naszego synka” – wspomina matka.

W ciągu pierwszych kilku tygodni, rodzice mogli oglądać swoje narodzone dziecko tylko przez szybę w szpitalu.

malutki-wczesniak-4

„Czekałam na moment, aż będę mogła dotknąć i pocałować swoje maleństwo. Po kilku dniach, pielęgniarka przyniosła dziecko i rozpłakałam się ze szczęścia.”

Matka ze swoim młodszym i starszym synem.

malutki-wczesniak-3

Chociaż dziecko jest jeszcze bardzo małe, już widać, że jego płuca każdego dnia stają się coraz mocniejsze. Wciąż jednak musi przebywać w szpitalu. Rodzice mają swoje obowiązki, ale ciągle są przy nim, odwiedzają swoje maleństwo kiedy tylko mogą. Podczas, gdy matka zostaje z dzieckiem w szpitalu, ojciec pracuje na nocnej zmianie. Uzupełniają się w każdym aspekcie życia.

„Wierzymy mocno, że ta historia będzie miała szczęśliwy koniec. Każdy dzień to walka o niego. Wierzymy w cud.” – dodaje szczęśliwa mama.

Trzymamy kciuki, żeby maluch wyrósł na silnego i zdrowego mężczyznę!

Może Cię zainteresować