×

Małgorzata Rozenek na obozie Anny Lewandowskiej. Co sprawiło jej trudność?

Prace nad sylwetką marzeń nadal trwają. Małgorzata Rozenek na obozie Anny Lewandowskiej daje z siebie wszystko. Swój pobyt oczywiście relacjonuje na Instagramie. Tam też narzeka na trudy związane z treningami. Co jej się nie spodobało?

Małgorzata Rozenek na obozie Anny Lewandowskiej

Celebrytka od początku nie ukrywała, że zamierza szybko wrócić do formy po urodzenia dziecka. Okazuje się jednak, że treningi stały się dla Małgorzaty Rozenek pasją i sposobem na życie. Influencerka pracuje nad swoją sylwetką pod okiem trenera personalnego. Ćwiczenia, jak i efekty swojej pracy, dumnie prezentuje na Instagramie. Ale to jedynie rozgrzewka przed katorżniczą pracą podczas obozu Anny Lewandowskiej.

Rozenek, tak jak wiele innych celebrytek, chętnie bierze udział w Camp by Ann.

Już się nie mogę doczekać. Przygotowana, podekscytowana, bardzo się cieszę na te kilka dni takiej sportowej uczty

– mówiła kilka dni temu, w drodze na obóz.

Zapewniała też, że jest pełna energii i nie może się doczekać pierwszych treningów. Okazuje się jednak, że stanowią one nie lada wyzwanie. Ostatnio influencerka narzekała na trudności związane z katorżniczymi treningami. Co sprawiło jej największą trudność?

O której Anna Lewandowska zaczyna treningi na obozie?

44-letnia influencerka na obozie Camp by Ann rozpoczyna treningi skoro świt. Wszystko relacjonuje na Instagramie.

A ja już gotowa na poranny rozruch, który zaczyna się o 7:50. Nie ukrywam, że nie jest to moja ulubiona konkurencja. Bieganie nigdy nią nie było. W ogóle cardio raczej do nich nie należy, poza jazdą na rowerze stacjonarnym

– przekazała niedawno celebrytka.

Zaznaczyła też, że podczas obozu zamierza pokonywać swoje bariery.

Mam więc zamiar skupić się na bieganiu. Ten trening biegowy trwa około godziny. Później jest czas na śniadanie. I taki bardzo ważny trening odbywa się o 11:00. Jest takim treningiem głównym. On trwa wtedy półtorej godziny, ale wydaje się, jakby trwał pół dnia. Później jest obiad, później są wykłady

– relacjonowała.

Jak twierdzi celebrytka, to wieczorny trening stanowi dla niej największe wyzwanie.

Później jest o 20:00 jeszcze trening. I on jest dla mnie najtrudniejszy, bo o ile biegania nie lubię, bo tego nie robię i trening nie czyni mnie mistrzem, o tyle godzina 20:00 jest dla mnie do trenowania biologicznie absurdalna. Ja o tej porze śpię, a już na pewno leżę, jestem w takim wyciszeniu wieczornym. 19:30 to jest taki nasz czas do tego, by się wyciszać, a tutaj muszę wprowadzić swój organizm w taki maksymalny wysiłek, bo te treningi są równie intensywne jak te o 11:00. Też trwają półtorej godziny i wymagają ogromnej mobilizacji organizmu

– wyznała Małgorzata Rozenek.

Trzeba przyznać, że „Perfekcyjna pani domu”  jest mocno zdeterminowana.

Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), www.instagram.com

Może Cię zainteresować