×

Małgorzata Godlewska uniknęła gwałtu! Napadł na nią taksówkarz!

Małgorzata Godlewska uniknęła gwałtu. Napastnikiem okazał się… taksówkarz! Swoją wstrząsającą historią Godlewska podzieliła się na Instagramie. „Uciekłam bez płaszcza i zakrwawiona. To nie była moja krew” – wyznała.

Małgorzata Godlewska uniknęła gwałtu!

Kilka miesięcy temu głośno było na temat zarzutów dla dwóch taksówkarzy, którzy mieli gwałcić klientki, zamykając taksówkę od wewnątrz i przesiadając się na tylne siedzenie. Teraz podobną historią podzieliła się w mediach społecznościowych Małgorzata Godlewska. Celebrytka ze szczegółami opowiedziała o tym, co się jej przydarzyło. Kobieta cudem uniknęła gwałtu! Do zdarzenia doszło w jednej z warszawskich taksówek.

W nocy z czwartku na piątek uniknęłam w taksówce próby gwałtu… Serio nie wierzyłam, że coś takiego może się kiedykolwiek wydarzyć. W taksówkach zawsze czułam się bezpiecznie (…) W czwartek wieczorem miałam kolację w Centrum Warszawy. Po kolacji, jak to zwykle ja… chciałam się jeszcze pobawić, więc trafiłam do jednego z klubów w centrum. Przed 4 rano postanowiłam się zebrać do domu i jedna z nowopoznanych osób zamówiła mi taksówkę. Byłam w doskonałym nastroju, nuciłam piosenki i czułam się świetnie. Wracałam sama. Niestety okazało się, że taksówkarz miał złe zamiary

– zaczyna swoją opowieść Godlewska.

Zablokował drzwi i zaczął się masturbować

Z dalszej części wpisu dowiadujemy się, że taksówkarz zatrzymał się na parkingu, zamknął drzwi, a potem ściągnął spodnie i zaczął się masturbować.

Nie mogłam wysiąść i nie chciał mnie wypuścić. Kiedy siedział jeszcze z przodu i właśnie zaczynał się masturbować, zaczęłam robić zdjęcie legitymacji, by komuś wysłać, ale mi się nie udało. Zaczął wyciągać do mnie (do tyłu) łapska, chcąc mnie złapać. Jednocześnie mówił co mam zrobić i co mi zrobi (…)

– relacjonuje Godlewska.

Na szczęście celebrytka zachowała zimną krew. Wysokie obcasy i długie paznokcie okazały się przydatne.

Zaczęłam sie bronić, krzyczeć (naprawdę głośno), ściągnęłam szpilkę i poczęstowałam go w głowę obcasem. Dodatkowo dosyć skutecznie broniłam się pazurami… sami wiecie, jakie mam paznokcie… Krzyk (prawdopodobnie czegoś w stylu „zabiję cię”), szpilka, pazury i kopanie pomogły, bo chyba się przestraszył i otworzył drzwi. Uciekłam, ale bez płaszcza i zakrwawiona… i to nie była moja krew. Bałam się i jak najszybciej wróciłam do domu

– czytamy w poście.

Małgorzata Godlewska zapewnia, że nie odpuści, a taksówkarz poniesie karę. Jak podkreśliła, zależy jej na tym, żeby przestrzec inne kobiety.

Przypomnijmy: Małgorzata Godlewska zasłynęła dzięki wątpliwemu talentowi wokalnemu, który prezentowała podczas kontrowersyjnych nagrań, tworzonych razem z siostrą – Esmeraldą Godlewską. Celebrytka pracuje też jako pielęgniarka, a niedawno otrzymała nawet odznaczenie od ministra za „zasługi dla ochrony zdrowia”.

Fotografie: Instagram (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować