×

Maja Frykowska o „Love Island” i „Hotel Paradise”. Jej opinia wstrząsnęła fanami

Gdy myślisz, że w telewizji już nic gorszego się nie pojawi, producenci zaskakują cię po raz kolejny. Nagość i seks, usta pełne botoksu i mężczyźni z rozbuchanym ego. Wiadomo, że w tego typu programach nikt nie szuka ambitnych treści. Ale czy faktycznie są  jedynie niegroźną rozrywką do obejrzenia po pracy? Maja Frykowska o „Love Island” i „Hotel Paradise” ma odmienne zdanie. Mówi wprost o „zwykłym bzykaniu”.

„Frytka” w jacuzzi

Kto by pomyślał, że to Maja „Frytka” Frykowska (wcześniej Agnieszka Frykowska), stanie na straży przyzwoitości i moralności.

Wszyscy pamiętają scenę z programu „Big Brother”, gdy zabawiała się w jacuzzi z Łukaszem Wiewiórskim (pseudonim Ken). Wtedy, w pierwszym programie typu reality-show w Polsce, takie sceny gorszyły i stały się tematem, który wielokrotnie przywoływano w debacie o etyce mediów.

Kto by pomyślał, że upłynie kilka lat i tamte sceny stanął się niewinną igraszką, a „Frytka”… opowie się po stronie moralności.

Reality show zabrnęły zdecydowanie za daleko…

Niedawno opisywaliśmy sytuację z hiszpańskiej edycji „Big Brothera” z 2017 roku, w której udział wzięli Carlota Prado i Jose Maria López. Między uczestnikami pojawiło się uczucie, para była bardzo blisko aż do feralnej imprezy, po której Jose odprowadził do łóżka półprzytomną Carlotę. Potem gwałcił upitą dziewczynę pod okiem kamer, aż z głośników nie padł komunikat osób odpowiadających za program.

Jedno jest pewne: seksu i przemocy w programach typu reality-show nie brakuje. Nic dziwnego – producenci wiedzą, że to zapewnia im oglądalność. Pytanie tylko, jaką granicę przekroczymy potem, skoro nagość, rozwiązłość i seks stały się „normą”?

„Warsaw Shore”, „Love Island” i „Hotel Paradise” mają zaskakującą oglądalność, a uczestnicy dla 5 minut sławy tracą wszelkie hamulce. Nikt jednak nie spodziewał się, że to Frytka będzie zgorszona nowymi standardami w telewizji.

Maja Frykowska o „Love Island” i „Hotel Paradise”

Od czasów udziału w programach „Big Brother” i „Bar”, Frytka przeszła dużą metamorfozę, nie tylko fizyczną. Celebrytka stała się osobą wierzącą, a jej nawrócenie świetnie odzwierciedla wypowiedź na temat programów reality show.

Sądzę, że przez tego typu programy ludzie są totalnie zagubieni. W dzisiejszych czasach sex mylony jest z miłością. Sex jest przyjemnością cielesną a co ze sferą duchową? Dziś obserwuję to zjawisko ze smutkiem. Rozmawiam z dziewczynami które oczekują miłości i pytają dlaczego są traktowane przedmiotowo. A no dlatego, że mężczyźni nie czują odpowiedzialności bo wszystko mają na wyciągnięcie ręki. Kobieta oczekuje wsparcia a dostaje tylko chwilową przyjemność, a finalnie rozczarowanie. Zarówno kobiety jak i mężczyźni się w tym gubią bo nikt już nie rozumie czym różni się zwykle bzykanie od prawdziwej miłości

— napisała celebrytka na Instagramie.

[…]Po programie dziewczyny mają opinie łatwych i rozwiązłych a panowie przeświadczenie o swojej doskonałości, która utwierdza ich tyko w przekonaniu, że kobiety są nic nie warte. Niestety my kobiety mamy również błędne wyobrażenie o miłości bo oddając siebie liczymy na to, że zostaniemy potraktowane jak księżniczki co niestety nie przekłada się na uczucia tylko potężne zranienia. Obserwuję to zjawisko i widzę kolejne złamane serca i spaczone umysły. Sama kiedyś sądziłam, że na tym polega miłość

— dodała.

Zdaniem Frykowskiej właśnie takie podejście do relacji powoduje rozwody, zdrady, zabójstwa, samobójstwa, rozczarowania oraz depresję. Jedyne korzyści płynące z programów reality show, ostatecznie odczuwają producenci, bo „pieniądz się musi zgadzać”.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Dziennikarka zapytała mnie z jakimi zagrożeniami mogą się spotkać uczestnicy programów typu: @loveislandwyspamilosci i @hotelparadise.tvn7 ?‍♀️ Sądzę, że przez tego typu programy ludzie są totalnie zagubieni. W dzisiejszych czasach sex mylony jest z miłością. Sex jest przyjemnością cielesną a co ze sferą duchową? Dziś obserwuję to zjawisko ze smutkiem. Rozmawiam z dziewczynami które oczekują miłości i pytają dlaczego są traktowane przedmiotowo. A no dlatego, że mężczyźni nie czują odpowiedzialności bo wszystko mają na wyciągnięcie ręki. Kobieta oczekuje wsparcia a dostaje tylko chwilową przyjemność,a finalnie rozczarowanie. Zarówno kobiety jak i mężczyźni się w tym gubią bo nikt już nie rozumie czym różni się zwykle bzykanie od prawdziwej miłości. A potem tylko słyszymy o depresjach, rozczarowaniach, zranieniach, samobójstwach, zabójstwach, zdradach, zawodach i rozwodach bo wszyscy myślą, że miłość jest przereklamowana. Świat oszalał! Mówimy o edukacji seksualnej! Kto chce edukować nasze dzieci – osoby które mówią jak się masturbować, wolą karierę od rodziny a sex z przypadkową osobą jest normą. Strach pomyśleć co dzieje się w głowach przyszłych pokoleń. Oprócz złamanych serc zdarzają się niechciane ciąże, choroby weneryczne i brak poczucia własnej wartości. Sądzę , że do tych programów przychodzą osoby które miały złe doświadczenia w dzieciństwie. Mam tu na myśli rozbite domy, złe wzorce, brak ojca. Ludzie wchodzą do tych programów żeby się zabawić a wychodzą ze złamaną psychiką. Jedynie kto na tym dobrze wychodzi to producenci tych programów, bo przecież pieniądz musi się zgadzać. Po programie dziewczyny mają opinie łatwych i rozwiązłych a panowie przeświadczenie o swojej doskonałości, która utwierdza ich tyko w przekonaniu, że kobiety są nic nie warte. Niestety my kobiety mamy również błędne wyobrażenie o miłości bo oddając siebie liczymy na to, że zostaniemy potraktowane jak księżniczki co niestety nie przekłada się na uczucia tylko potężne zranienia. Obserwuję to zjawisko i widzę kolejne złamane serca i spaczone umysły. Sama kiedyś sądziłam, że na tym polega miłość. Całość artykułu na stronie @plejadapl Zapraszam ?

Post udostępniony przez Maja Frykowska (@majafrykowska.official)

Czy „Frytka” ma rację?

Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Twitter, Śmieszne Filmy

Może Cię zainteresować