Magdalena Ogórek uniknęła koronawirusa odwołując wyjazd. Twierdzi, że „to była kobieca intuicja”
Magdalena Ogórek planowała wybrać się do Bawarii. Odwołała wyjazd na kilka dni przed tym jak potwierdzono tam przypadek zakażenia koronawirusem.
Magdalena Ogórek uniknęła wirusa
Znana prezenterka TVP poinformowała za pośrednictwem swojego Twittera, że zrezygnowała z wyjazdu do Bawarii. I jest z tego bardzo zadowolona, bo uważa, że uniknęła zagrożenia. Wszystko przez koronawirusa, który się tam pojawił. Zamieściła następujący wpis:
4 dni temu coś mnie tknęło i odwołałam wyjazd na narty, chociaż było żal (ferie, od lat Oberstdorf, Bawaria). Znajomi: „eee, nie, nic nie będzie, Chiny daleko”.
Ech, ta kobieca (mamusina) intuicja: Bawaria potwierdziła 1 przypadek koronawirusa. https://t.co/jKVK4dLcvq— Magda Ogórek (@ogorekmagda) January 27, 2020
Jednak warto wspomnieć, że mogło jej się jednak nie udać umknąć groźnej chorobie. W Polsce już pojawiły się pierwsze podejrzenia względem wirusa. Internauci błyskawicznie zaczęli wyśmiewać wpis Magdaleny Ogórek.
Internauci nie kryją rozbawienia
Internet uwielbia szydzić z różnych celebrytów czy osób publicznych. Magdalena Ogórek szczególnie upodobała sobie dziwne, kontrowersyjne tematy i poglądy, więc tym bardziej nie jest w żaden sposób chroniona przed szyderstwem. Komentarze odnoszą się nie tylko do wpisu, ale także telewizji publicznej w której pracuje:
Ponad 4 lata temu coś mnie tknęło i przestałem oglądać TVP, która rozsiewa wirusa mającego bardzo niebezpieczny wpływ na stan umysłu obywateli. Nad antybiotykiem wciąż trwają prace.
Nie wierzę. Moja intuicja mówi mi, że to czysta manipulacja.
Lepiej nie rozpakowywać walizki, gdyby jeden przypadek potwierdzono w województwie mazowieckim jak nic trzeba będzie emigrować.
Magdalena Ogórek uniknęła wirusa, ale przesadza z ostrożnością czy słusznie założyła, że „chcącemu nie dzieje się krzywda”?