×

Magda Gessler ostro o pijanych Polakach w restauracjach. Znów dolewa oliwy do ognia

Magda Gessler znów ostro wypowiedziała się o Polakach. Tym razem problematyczne okazały się napiwki, a raczej ich brak. Znana restauratorka podkreśla, że w naszym kraju często jest to element omijany przez klientów i niechętnie przekazywany obsłudze. Dlaczego zdaniem 66-letniej gwiazdy TVN tak właśnie się dzieje? Problemem jej zdaniem jest natura Polaków. Rodacy zawsze uważają, że i tak płacą za danie, więc dlaczego mieliby jeszcze dawać napiwki?

Magda Gessler znów ostro wypowiedziała się o Polakach. Tym razem na tapecie są napiwki

Praca kelnerów jest ciężka i nie ma, co ukrywać, podstawa ich pensji nie jest zadowalająca. To właśnie napiwki sprawiają, że ten zawód ma sens. Dobrze o tym wie Magda Gessler, która jest zażenowana faktem, że nie wszyscy o tym pamiętają.

W rozmowie z reporterem Fakt24.pl zdradziła, ja kto wygląda za granicą

Zawsze daję napiwki. Jak ktoś jest dobry, dostaje więcej, jak ktoś jest marny, dostaje mniej, a jak ktoś jest bardzo zły, to nie dostaje nic, a jeszcze do tego opieprz

„Czy Polacy umieją dawać napiwki?”

Na to pytanie Magda Gessler od razu odpowiedział przecząco. Jednak po po chwili dodała, że zmienia się to tylko wtedy, gdy są pijani.

Jak są pijani, to czasem dają napiwki, ale uważają, że fajnie jest nie dawać napiwków, bo i tak zapłacili za dużo. To są reguły gry żelazne. W Stanach jak nie dasz 15 czy 20 procent napiwku, to praktycznie nie wyjdziesz z restauracji, żeby Vi nie podstawili nogi i mówię zupełnie poważnie

Na koniec reporter zapytał, czy samej restauratorce zdarzyła się w Stanach Zjednoczonych taka sytuacja. Gwiazda TVN widać, że była nieco zaskoczona pytaniem, ale szybko odpowiedziała. Wyznała, że nie miała takiego doświadczenia, ponieważ jest zapraszana przez eleganckich gości i ona sama jest także dobrze wychowana.

Co Wy sądzicie o napiwkach? Dajecie zawsze, a może ich wysokość zależy od obsługi?

Zdania w tej kwestii są mocno podzielone. Zapytaliśmy jednego z warszawskich kelnerów, czy jest zadowolony ze swojej pracy.

Kocham to, co robię, ale nie zawsze przekłada się na to pensję. Nie pracuję w drogiej restauracji, dlatego nie przychodzą do nas bogaci klienci, którzy zostawialiby wyższe napiwki. Często są to ludzie w moim wieku, po studiach, na początku drogi życiowej. Czy dają napiwki? Niestety większość nie daje, ale ja nikogo nie obwiniam za to. Nie żyje się łatwo w naszym kraju i ja o tym wiem. Myślę, że napiwki nie byłyby potrzebne, gdyby to szefostwo więcej płaciło ?

Zgadzacie się z tym?

Może Cię zainteresować