×

Namawiali 22-latkę do zamordowania córeczki, a ksiądz nie chciał jej ochrzcić. Powód bulwersuje

Ludzie w sieci czasem pozwalają sobie na okropieństwa. Matka małej dziewczynki musiała czytać komentarze, które namawiały ją do zabicia własnego dziecka!

Ludzie namawiali kobietę do zamordowania swojego dziecka

22-letnia Maria Khvostantseva to mama malutkiej Viki, która zmierzyła się z najgorszą częścią Internetu oraz jego użytkowników. Wszystko dlatego, że jej córeczka urodziła się nieco inna, czyli ze znamieniem, które pokrywa jej 80% ciała.

U Viki zdiagnozowano duże wrodzone znamiona melanocytowe, nienormalnie ciemną, nienowotworową plamkę na skórze, która składa się z komórek wytwarzających pigment zwanych melanocytami. Nie są groźne dla zdrowia, jednak mogą zwiększyć ryzyko chorób lub raka skóry.

Ledwo maleństwo pojawiło się na świecie, a położna rzuciła niezbyt elegancki komentarz:

Ona jest trochę brudna, czy co? I próbowała ją umyć serwetką

Pediatra poradził jej, żeby wysłała córeczkę do sierocińca. Jednak nie to było najgorsze. Gdy pochwaliła się nowym członkiem rodziny w sieci wylała się na nią fala nienawiści, a ludzie nakłaniali ją do morderstwa własnego dziecka! Dostała mnóstwo obraźliwych telefonów oraz wiadomości:

Spójrz na tego brzydkiego potwora. Powinieneś umieścić go pod kwaśnym deszczem lub pod prasą. Zabij to stworzenie!

Lepiej umrzeć niż być czymś takim

Zabij swoje dziecko! Rzuć to pod pociąg!

„Kocham ją całym sercem”

Mama musi ograniczać nawet coś tak prozaicznego jak spacery z dziewczynką. Ludzie wytykają ją palcami i śmieją się z maleństwa, które przecież nie jest niczemu winne. Pomimo wszystkiego cała rodzina kocha się i wspiera. Maria jest dumna ze swojej córki i nigdy nie zamierza z niej zrezygnować i chce ją chronić za wszelką cenę. Jak mówi kilkuletni synek Marii „Vika została pocałowana przez słońce”.

Kapłan odrzucił prośbę o chrzest

Mama Viki zdecydowała się na odważny krok i w programie telewizyjnym opowiedziała o swojej historii, poruszając wiele osób na publiczności do łez. Maria powiedziała także, że ​​lokalny kapłan odmówił chrztu Viki, ponieważ nie wiedział, czy znamię jest zaraźliwe lub jak zareagują inni rodzice.

Podobno zaoferował chrzest na osobności, ale powiedział, że za sakrament pobierze 4 000 RUB (około 250 zł). Maria skomentowała to w sieci:

Nie sądzę, że chrzest dziecka powinien kosztować tyle. Na razie postanowiliśmy to przełożyć

Michaił Nasonow, rzecznik Kościoła prawosławnego w Kurgan powiedział lokalnym mediom, że władza kościelna planuje przeprowadzić dochodzenie o tym incydencie, a ksiądz, który odmówił chrztu odpowie dyscyplinarnie. Zapewnił, że rodzina może pojawić się w kościele i chrzest na pewno się odbędzie.

Sprawą obraźliwych komentarzy zajęła się rosyjska policja po tym, jak mama Viki pojawiła się w telewizji i opowiedziała o tym co przeszła. Funkcjonariusze mają zamiar znaleźć internetowych trolli, namawiających do zbrodni.

Wciąż istnieją osoby, które myślą, że Internet zapewnia pełną anonimowość. Mylą się. Poza tym, jak w ogóle można wypisywać takie rzeczy względem mamy i takiego maluszka?

Źródła: metro.co.uk, www.thesun.co.uk, www.dailymail.co.uk
Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), YouTube, Imgur

Może Cię zainteresować