×

Pracowała na oddziale, gdzie często umierały noworodki. Gdy ją przeniesiono, wiele się zmieniło

Lucy Letby była uważana przez kolegów ze szpitala Countess of Chester za jedną z najlepszych pielęgniarek. Pielęgniarek, która za cel swojego życia stawiała niesienie pomocy potrzebującym dzieciom. Dzisiaj wiele wskazuje na to, że prawda była zupełnie inna. Kobieta została bowiem już po raz kolejny aresztowana w związku z serią zgonów noworodków mających miejsce w latach 2015-2016 w jednym z angielskich szpitali.

Od czerwca 2015 roku do lipca 2016 roku w placówce zmarło aż 15. wcześniaków, a 6. innych dostało zapaści

Dzieci cierpiały na niewydolność krążeniowo-oddechową. Nie to jednak wzbudziło podejrzenia lekarzy lecz fakt, że po śmierci na ich kończynach zaczynały pojawiać się dziwne plamy. Plamy, które mogły sugerować, że ktoś wcześniej się nad nimi znęcał. Mimo to lekarze nie potrafili ustalić przyczyny zgonu maleństw. Władze szpitala podjęły jednak pewne kroki i pod koniec 2016 roku przełożeni zdecydowali o przeniesieniu wyróżniającej się pielęgniarki, która miała styczność z dziećmi, do działu administracji. Przypadek? A może wtedy zauważono powiązanie pomiędzy śmiercią noworodków, a pracą zawodową Lucy?

SWNS

SWNS

Interwencja ze strony policji i zatrzymanie Lucy Letby

W maju 2017 roku szpital poprosił o pomoc policję, która wszczęła dochodzenie w całej sprawie. W konsekwencji 28-letnia Lucy została aresztowana pod zarzutem zamordowania ośmiorga dzieci i próby zabicia sześciorga innych. Funkcjonariusze przeszukali także dom pielęgniarki. Sprawdzili też ogród i znajdujący się w pobliżu posesji zalesiony teren. Ostatecznie decyzją prokuratury kobieta została zwolniona za kaucją na czas prowadzenia dalszych czynności operacyjnych.

SWNS

SWNS

Lucy Letby aresztowana po raz drugi. Podejrzanych jest więcej?

Śledczy podejrzewają, że ofiar, które zginęły z rąk pielęgniarki, mogło być więcej.

Chciałbym powiedzieć, że robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jak najszybciej ustalić, co dokładnie doprowadziło do wszystkich zgonów i sytuacji, w których ucierpiało zdrowie dzieci – powiedział Paul Hughes odpowiedzialny za prowadzenie śledztwa

Wciąż istnieje wiele pytań dotyczących tajemniczej śmierci noworodków. Zdaniem śledczych liczba osób, które mogą mieć związek z ich zgonami, może sięgać nawet dziewięciu osób. Funkcjonariusze liczą na to, że w ujęciu pozostałych winnych pomoże zatrzymana pielęgniarka.

Jest to niezwykle trudny czas dla wszystkich rodzin i ważne jest, aby pamiętać, że wiele z nich nadal pogrążonych jest w żałobie i szuka odpowiedzi na pytanie, co stało się z ich dziećmi – dodał Hughes

Szpital w Chester znajdował się w czołówce szpitali, w których odnotowano ponadprzeciętny wskaźnik zgonów wśród noworodków.

Może Cię zainteresować