×

Modelka upublicznia zdjęcia sprzed lat i te aktualne. Ujawnia szokującą prawdę na temat swojego ciała

Kiedy Liza Golden-Bhojwani była na szczycie swojej kariery w świecie modelingu w 2012 r., brała udział w największych wydarzeniach w branży jak Nowojorski Tydzień Mody.

Jednak kiedy pewnego dnia zemdlała z głodu, zdała sobie sprawę, że restrykcyjne wymagania świata mody niszczą jej zdrowie i życie. Postanowiła się wycofać.

„Nadal mogłam być szczupła prowadząc normalne życie. Chciałam zacząć jeść nieco więcej, by przestać czuć się tak okropnie.” – mówi Liza

Jej plan przejęcia kontroli nad zwyczajami żywieniowymi niemal natychmiast wyrwał się spod kontroli. Skutkowało to maratonami jedzenia.

Lizie zaczęło przybywać kilogramów, ale nie przejmowała się tym. W końcu przecież nie zagrażało to jej karierze.

Liza coraz bardziej przybierała na wadze. Nikt z początku nie zauważył zmian, a modelka udawała, że wszystko jest w porządku.

Coraz trudniej było jej znaleźć zlecenia, jednak Lizie udało się zakończyć sezon pokazów bez wpadek i osób, które zakwestionowałyby jej wagę.

Kobieta starała się zapanować nad swoimi zwyczajami żywieniowymi. Wszystko jednak na nic, gdyż nadal przybierała na wadze.

Na początku myślała, że to umysł płata jej figle. Jednak na własne oczy widziała, że wciąż przybiera na wadze. Powróciła więc do swojej restrykcyjnej diety.

W końcu Liza przestała otrzymywać zlecenia i wróciła do sesji zdjęciowych do katalogów. Po kilku tygodniach poczuła przypływ motywacji.

Znów zapragnęła powrócić do zdrowego trybu życia. Być w formie, ale tym razem w znacznie zdrowszy sposób.

Przestała się głodzić. Choć prowadziła dziennik z posiłkami, w którym liczyła każdą kalorię, to jednak zmiana trybu życia miała pozytywny wpływ na jej zdrowie.

Dziennie spożywała około 1200 kalorii, nie tak jak wcześniej – 500. W końcu zaczęła czuć się dobrze sama ze sobą i to dawało jej poczucie radości.

Pomimo doskonałej formy, Liza nadal nie otrzymywała zleceń, na których tak bardzo jej zależało. Najwięksi projektanci nawet nie brali jej pod uwagę przy planowaniu pokazów.

To był dla Lizy cios. Pracowała tak ciężko i dawała z siebie wszystko, a mimo to nie osiągnęła swojego celu.

Po tym jak życie znowu spłatało jej figla i pokrzyżowało plany, Liza była kompletnie załamana.

Do całej sprawy podeszła bardzo emocjonalnie, była negatywnie nastawiona do życia.

By w końcu znaleźć radość życia, Liza zdecydowała się wyjechać do Indii. Tam poznała mężczyznę, który totalnie odmienił jej życie.

Postanowiła wziąć ślub i porzucić nowojorskie życie. Znowu miała siłę, by walczyć o swoje marzenia. Tym razem doskonale wiedziała czego chce i jak to osiągnąć.

Kiedyś walczyła o każdy kilogram. Gdy była wychudzona, miała nierealne wyobrażenie o swoim ciele. Wydawało jej się, że jest gruba, co było kompletnym szaleństwem.

W końcu przestała walczyć ze swoim ciałem. Postanowiła pokochać je i zaakceptować siebie. Cena, którą płaciła za lata głodzenia się była zbyt wysoka. Jej zdrowie było warte znacznie więcej.

Dziś Liza nadal jest w branży. Jednak tym razem robi to dla siebie, nie dla kariery.

W końcu nie liczy kalorii i cieszy się pełnią życia.

”Moje ciało nie jest idealne, nie jest gotowe, ale jest moje. Nauczyłam się kochać siebie i dzięki temu moja dusza się cieszy”

I zawsze o tym pamiętajcie drogie panie.

Może Cię zainteresować