×

Krótko przed śmiercią ta starsza kobieta napisała list, w którym wyjaśniła, kim tak naprawdę jest

Codziennie w domach opieki umierają ludzie. Życie w takim miejscu może być przytłaczające. Czeka się na telefon od ukochanej córki, nie wspominając o wizycie. Niestety młodzi ludzie w dzisiejszych czasach są tak zajęci, że mają problem z utrzymywaniem kontaktu z bliskimi. Seniorzy często odchodzą w samotności. Są zgorzkniali i rozczarowani życiem.

Tak samo pielęgniarki myślały o tej starszej kobiecie. Wydawało im się, że już tylko czeka na śmierć i nic dobrego ją nie spotka. Bywała złośliwa i bardzo surowa wobec ludzi, co sprawiało, że mało kto ją lubił.

Po śmierci w jej szufladzie znalazły list, który wszystko zmienił…

1

Kochane siostry, co widzicie, gdy na mnie patrzycie?
Złośliwa staruszka, która nie jest zbyt mądra i ma dziwne nawyki.
Rozmarzonym wzrokiem wpatruje się w nicość.
Stara kobieta, która nie reaguje, gdy się ją prosi o to, żeby jadła.
Staruszka, która nie ma pojęcia, co się wokół niej dzieje.
Staruszka, która cały czas gubi buty i rękawiczki.
Mała staruszka, która jest nieposłuszna, ale na koniec dnia pozwala się wykąpać i nakarmić.
A dni mijają i wszystko wygląda tak samo…
Co myślicie, gdy na nią patrzycie? Czy coś się zmienia? To jaką mnie postrzegacie, to nieprawdziwa ja.
Powiem wam, kim jestem. Chociaż, zgodnie z tym, co było ustalone na początku, będę siedzieć cicho.

2

Jestem 10-letnią dziewczynką, która ma tatę, mamę i rodzeństwo.
Bardzo mocno się kochamy i wspieramy.
Jestem 16-latką ze skrzydłami, która marzy o wielkiej miłości.
Jestem 20-letnią młodą kobietą, której serce szybciej bije na widok ukochanego chłopaka, który złożył obietnicę miłości do końca życia.
Jestem 30-letnią żoną i mamą i martwię się o rodzinę, która mnie potrzebuje.
Mam bezpieczny i szczęśliwy dom.
Jestem 40-letnią kobietą, która widzi, jak szybko dorastają jej dzieci, ale to co nas łączy, będzie trwać wiecznie.
Mam 50 lat i moje dzieci już nie mieszkają ze mną, ale jestem szczęśliwa z moim mężem
Jestem 60-letnią babcią z wnuczkami na kolanach,
niestety ciemne chmury są nade mną, ponieważ mój ukochany mąż odszedł.

Kiedy myślę o przyszłości, widzę tylko coś przerażającego.
Moje dzieci są już dorosłe i mają swoje życie.
Myślę o tym wszystkich latach, które minęły i o tym, jak bardzo Was kocham.
Teraz jestem starą kobietą – natura jest bezlitosna!

Starość to kiepski żart.
Człowiek czuje się odizolowany.
Ciało zawodzi, siła i piękno przemijają.
Tam, gdzie kiedyś było serce, teraz jest kamień.
Ale mimo wszystko, dziewczyna z przeszłości cały czas jeszcze gdzieś tam jest. W ruinach chodzi jak we mgle.
Moje zmęczone serce targają różne emocje – nawet teraz tak się dzieje.
Pamiętam szczęśliwe i smutne dni. W głowie przeżywam na okrągło moją miłość i dobre chwile. Myślę o tym wszystkim, co minęło i krótko trwało.
I zgadzam się z tym, że nic nie trwa wiecznie.
Więc otwórz oczy i patrz na świat tak, jakby jutra miało nie być.
A przed Tobą stoi krucha i złośliwa staruszka, która miała piękne życie.

3

Może Cię zainteresować