×

Dominik uważa, że mężowie nie traktują właściwie swoich żon. „Niech gotuje skoro siedzi w domu”

Małżeństwo to dzielenie nie tylko się radosnymi chwilami, ale także obowiązkami, które w życiu codziennym są na każdym kroku. Wychowanie dziecka, gotowanie, sprzątanie, planowanie, opłacanie rachunków i dbanie o ciepło rodzinne nie powinno być tylko zadaniem kobiety. Niestety na pewno z doświadczenia lub z historii, które odpowiadają Wam wasze koleżanki, można wywnioskować, że wiele pań właśnie w takiej rodzinie funkcjonuje.

Nie powinno tak być zwłaszcza dlatego, że każdy potrzebuje odrobiny swobody odpoczynku i bycia samemu ze sobą. O tym jak ważne jest to aby doceniać czyjąś pracę, emocje i energię opowiedział Dominik w wiadomości do naszej redakcji.

„Bardzo bym chciał, aby wszystkie kobiety były tak doceniane i kochana jak moja żona. Wiem, że to może brzmieć trochę nieskromnie, ale uważam, że mężczyźni nie potrafią komplementować, doceniać i pomagać – zwłaszcza jeśli chodzi o ich wybranki życiowe”

Niejednokrotnie w rozmowie ze swoimi kolegami usłyszałem dość niepochlebne słowa o kobietach, które znam i szanuję. Bardzo często słyszę teksty typu: „No niech gotuje skoro siedzi z tyłkiem w domu. Kto ma to robić? Ja z pracy?”, „Narzekają tyle a nic nie muszą robić. Nawet z nudów by w tym domu posprzątały”.

Czasem staram się im wytłumaczyć jak naprawdę wygląda praca i życie kobiety, która zajmuje się nie tylko wychowaniem dzieci, ale przy okazji dbaniem o dom, gotowaniem i sprzątaniem. Ona nie musiałaby tego robić gdyby nie jej wybór, poświęcenie i chęć dbania o to, aby w rodzinie dobrze się działo

„Widzę jak bardzo moja Renata docenia to, że ja szanuję jej pracę, kocham ją za to co robi i pomagam w każdej możliwej chwili”

Oboje decydowaliśmy się na dzieci i to nie jest wybór tylko mojej żony, dlatego oboje będziemy nasze dzieci wychowywać.

Niezależnie od dnia pogody, humoru, stanu zdrowia musi zajmować się dziećmi, bo one same tego nie zrobią za siebie. Dlatego tak bardzo jestem jej wdzięczny, że poświęca każdą chwilę, aby wychować je i sprawić że będą dobrymi ludźmi.

Ja gdy tylko przychodzę z pracy, nie kładę się na sofę, tylko biorę syna i córkę i wychodzę z nimi na spacer, aby moja żona mogła w tym czasie zająć się sobą. Wypić spokojnie kawę, zrobić sobie maseczkę, obejrzeć coś, czego od dawna nie mogła.

Widzę niejednokrotnie jak bardzo jest zmęczona i opada z sił. Czasem nie widzę w niej dawnej Renaty, którą poznałem przed ślubem, ale wiem że wynika to z tego, że naprawdę ma dużo na głowie. A nasze dzieci nie są zbyt łaskawe, bo pełno ich wszędzie

Nie wspomnę już o sytuacji, gdy żona była w ciąży z drugim dzieckiem. Ja byłem w delegacji przez dwa miesiące, a ona w piątym i szóstym miesiącu ciąży musiała zajmować się naszym synem, dbać o dom i jak najwięcej odpoczywać. Przez telefon często płakała i mówiła, że nie da rady, ale dawała i robiła to dla naszej całej rodziny. Kocham ją najbardziej na świecie i jest największą bohaterką, jaką znam.

I tak bardzo szkoda mi jest mi tych kobiet, których mężowie nie potrafią docenić i pomóc im. A zamiast tego są obiektami kpin i żartów, a często traktowane są jak służące, które do niczego już więcej się nie nadają. Czy tego oczekiwały od życia, gdy stawała na ślubnym kobiercu? A może pragnęły być tak samo szczęśliwe jak mężczyźni?

Wiem, że dla wielu z was drodzy panowie, może wydać się to dziwne, co piszę, ale uważam, że większość z nas nie potrafi docenić swoich żon. Zarzucacie im, że są zaniedbane, że w domu jest bałagan, że one narzekają na jakąś depresję i że nie są tak atrakcyjne jak przed ślubem. a wy tracicie nimi zainteresowanie i rozglądacie się za młodszymi kobietami bez zobowiązań. Dokładnie takimi, jakimi wasze żony było przed ślubem

„Ale czy ktokolwiek z was zastanowił się nad tym z czego to może wynikać?”

Zapominacie, że w waszych żonach są kobiety, które poznaliście. Nie dbacie o nie i o miłość, która was połączyła. Ciągle tylko wymagacie, oceniacie, nie pomagacie i oczerniacie przed innymi.

Życzę każdemu z was tego, abyście w końcu przejrzeli i docenili to jak wygląda wasz dom, kiedy jest w nim wasza żona. Mam ogromną nadzieję, że po przeczytaniu tego, zmienicie swoje zachowanie i nastawienie. Pamiętajcie, że oboje decydowaliście się na to, że będziecie rodzicami, że razem będziecie pielęgnować dom i waszą miłość. Nikt w tej relacji nie jest czyimś sługą, nikt nie jest wyżej – jesteście drużyną, która powinna działać razem i grać do jednej bramki.

Szanujcie swojej kobiety i dzieci. Dajcie im tyle czasu, na ile zasługują. Nigdy nie spychajcie ich na drugi plan, nie mówcie partnerce w ciąży, że jest gruba, a gdy urodzi i nadal nie może zrzucić ciążowego brzuszka to nie oceniajcie i nie śmiejcie się z niej w towarzystwie, tylko starajcie się pomóc i znaleźć rozwiązanie, aby ona także czuła się dobrze w swoim ciele. To jest kobieta z waszych snów – to ta, którą wybraliście na całe życie. Sprawcie, aby żyło wam się najpiękniej jak to tylko możliwe

Gdyby każdy mężczyzna myślał tak samo…

*zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować