×

Tuż przed ślubem teściowa napisała list do narzeczonej syna. Dziewczyna płakała czytając go

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu, ale niekoniecznie to przysłowie ma pokrycie w rzeczywistości. Historia 28-letni Moniki i jej 59-letniej teściowej, Joli, pokazuje, że z rodziną nie jest się tylko dlatego, że się jest ze sobą spokrewnionym, ale dlatego, że ma się dla siebie wiele miłości ciepła i szacunku.

Obie panie zdecydowały się, że podzielą się z nami historią, która powoduje, że w oczach pojawiają się łzy, na ciele występuje gęsia skórka, a na sercu robi się cieplej

Pani Jola napisała do swojej przyszłej synowej tuż przed ślubem list, w którym podzieliła się czymś bardzo osobistym i wyznała uczucia, które ma wobec przyszłej żony swojego syna. Ten list trafił do nas trochę za namową Moniki, ale za zgodą także teściowej. Uznaliśmy, że jest tak wzruszający, że musi trafić do wielu serc, aby każdy z nas zrozumiał, że obcy ludzie mogą stać się dla nas kimś bliskim…

Kochana Moniko,

Już jutro zostaniesz żoną mojego kochanego syna. Ten dzień na zawsze zapamiętasz nie tylko Ty, ale także cała nasza rodzina, ponieważ dzięki temu, że się poznaliście i ja mogę cieszyć się tym, że zyskałam córkę.

Jest to bardzo emocjonujące dla mnie ponieważ kiedyś miałam córkę, ale zmarła, gdy miała zaledwie pięć latek. Chorowała na bardzo silną odmianę białaczki, która odebrała jej szansę dorastania, dojrzewania zakochania się i w końcu wyjścia za mąż.

Pisząc to, mam przed oczami Ciebie roześmianą, kochającą mojego syna, wpatrzoną w niego i mającą do niego dużo cierpliwości. Potrafisz się zachować, jesteś zabawna, grzeczna, uprzejma i wiem, że będziesz świetną mamą. Jesteś taką kobietą, którą chciałabym, żeby była moja córka. Jesteś wartościowym człowiekiem i nigdy o tym nie zapomnę.

Dlatego też słowa, które często padają w takich momentach, że zyskuje się dzieci – mają pokrycie w naszej historii, ponieważ dla mnie jesteś jak córka, którą straciłam, ale też taką którą zyskałam. Twoi rodzice mają ogromny skarb i potrafią go docenić. Cieszę się także, że pokochali Roberta i widzą w nim idealnego męża dla Ciebie. To wszystko jest dla mnie bardzo cenne i mam nadzieję, że dla Ciebie też.

Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek powiem to swojej synowej ale Moniko: „Kocham Cię”.

Wierzę, że wasze życie będzie szczęśliwe i pełne radości. Jesteś częścią naszej rodziny i nigdy nie zmienię o Tobie zdania, ponieważ traktuję Cię jak własne dziecko.

To zaszczyt, że mogłam Cię poznać i że mój syn wybrał sobie tak mądrą i piękną kobietę za żonę

Najpiękniejsze, co może być, to miłość, zrozumienie i wsparcie…

Może Cię zainteresować