×

Urodziła martwą córeczkę. Dwa dni po porodzie zabrała ją do domu

Śmierć dziecka to najgorsze, co może spotkać rodzica. Niestety, właśnie to przytrafiło się Lisie Fletcher i jej partnerowi. Ich córeczka zmarła, zanim właściwie zdążyła życie na dobre rozpocząć…

Szczęście przerwała smutna wiadomość

Lisa Fletcher pochodzi z Wielkiej Brytanii. Jej rodzinę spotkała olbrzymia tragedia. Na 3 dni przed wyznaczoną datą porodu, kobieta dowiedziała się, że córeczka zmarła w jej łonie. Natychmiast skierowano ją na cesarskie cięcie. Gdy po operacji córeczkę oddano jej partnerowi do potrzymania, oboje nie potrafili powstrzymać łez.

Wyglądała jak śpiący anioł. Była absolutnie idealna. Nawet lekarz powiedział, że wygląda pięknie. Personel traktował ją jak normalne dziecko

Chrzest dziewczynki

Lisa i Nik zostali przeniesieni później do specjalnej sali, w której znajdowały się mamy w podobnej sytuacji. Następnego dnia ochrzczono ich córeczkę w szpitalnej kaplicy. Para kupiła Lillie-Grace specjalny strój do chrztu. Wszystko przebiegało tak, jakby dziewczynka żyła.

Powrót do domu

Ostatecznie, po dwóch nocach w szpitalu, para postanowiła, że zabierze córeczkę do domu. Mało tego, pragnęli również przedstawić ją jej starszemu rodzeństwu i krewnym. W rozmowie z The Sun Lisa tłumaczyła swoją decyzję w następujący sposób:

Od pierwszego momentu, gdy zobaczyłam Lillie-Grace, poczułam bezwarunkową miłość. Czułam się dumna, bo mimo wszystko byłam matką, mogłam wziąć ją na ręce, ucałować ją i spędzić z nią trochę czasu. Nikt, kto nie przeszedł przez coś takiego, nie będzie w stanie tego zrozumieć. Nosiłam to dziecko w sobie, ono było częścią naszej rodziny, więc chciałam traktować je jak każde inne z moich dzieci

Lisa ma trzech synów z wcześniejszego związku. Lillie-Grace była jej pierwszą dzieckiem, którego ojcem był obecny partner – Nik. Było więc dla nich bardzo ważne, aby spędzić z nią trochę czasu.

„Wszyscy mówili, że jest idealna”

Po przyjeździe na miejsce, Lisa przedstawiła małą Lillie-Grace całej rodzinie, a także najbliższym przyjaciołom. Dziewczynkę „do snu” kładli w specjalnie przygotowanym dla niej łóżeczku, tuż obok ich małżeńskiego łoża.

Bardzo pragnęłam zabrać ją do domu i położyć w jej własnej kołysce, którą wcześniej dla niej kupiliśmy. Przedstawiłam ją dziadkom i moim przyjaciołom. Wszyscy mówili, że jest idealna. Niesamowicie było móc podzielić się nią z ludźmi, których kocham i stworzyć wyjątkowe wspomnienia

Robili mnóstwo zdjęć

Lisa Fletcher i jej partner, ojciec Lillie-Grace, starali się udokumentować wszystkie chwile, jakie spędzili ze swoją córeczką w rodzinnym domu. W przeddzień pogrzebu wszyscy razem zjedli uroczysty posiłek, następnie włożyli martwego noworodka do małej trumny.

Teraz para bardzo często odwiedza malutką Lillie-Grace. Mimo że Lisa i Nik spędzili z nią tak mało czasu, bardzo za nią tęsknią i nie chcą o niej zapomnieć.

Za każdym razem, gdy odwiedzamy Lillie-Grace, mówimy jej, jak bardzo za nią tęsknimy. Wciąż powtarzamy jej jak bardzo ją kochamy i jak bardzo nam przykro, że nie zobaczymy, jak dorasta…

To niesamowicie smutna historia… ?

Może Cię zainteresować