×

Legenda „Solidarności” walczy o życie. Koronawirus zajął działaczowi 80% płuc!

Legenda „Solidarności” walczy o życie w szpitalu MSWiA w Katowicach. Koronawirus zajął 80 proc. płuc. Lekarze określają stan Andrzeja Rozpłochowskiego jako bardzo poważny. Wiadomo, że działacz antykomunistyczny nie przyjął szczepionki przeciw koronawirusowi.

Legenda „Solidarności” walczy o życie

Andrzej Rozpłochowski to jedna z legend „Solidarności” lat 80. W sierpniu 1980 roku stał na czele strajku w Hucie Katowice. Nie bał się odważnie walczyć o swoje – to on postawił władzy twarde warunki, decydując, że rozmowy robotników nie będą prowadzone z przedstawicielami PZPR, a z władzami PRL. W stanie wojennym był internowany i więziony w areszcie śledczym. Potem przebywał na emigracji w Stanach Zjednoczonych, skąd wrócił w 2010 roku. Teraz legenda „Solidarności” musi stoczyć najtrudniejszą z walk – walkę o własne życie. Sytuacja jest bardzo poważna.

Pod koniec listopada 71-letni Andrzej Rozpłochowski wrócił z sanatorium w Busku Zdroju. Bardzo źle się czuł i miał problemy z oddychaniem. Jednak – jak twierdzi przyjaciel Rozpłochowskiego z lat 80., Przemysław Miśkiewicz – 71-latek miał zbagatelizować sprawę. Nie dopuszczał do siebie myśli, że to koronawirus. Ale gdy po kilku dniach stan mężczyzny się nie poprawił, jego bliscy wezwali pogotowie. Karetka przewiozła Rozpłochowskiego do szpitala MSWiA w Katowicach. Teraz walczy o życie.

„Płuca w ok. 80 proc. nie działają”

Miśkiewicz podkreśla, że początkowo lekarze określali stan Andrzeja Rozpłochowskiego jako stabilny. Potem sytuacja zaczęła się zmieniać. Od około dwóch dni ze zdrowiem Andrzeja Rozpłochowskiego jest znacznie gorzej. Mężczyzna leży pod respiratorem.

Jego stan znacznie się pogorszył. Andrzej jest pod aparaturą, płuca w ok. 80 proc. nie działają

– mówi Przemysław Miśkiewicz.

Przyjaciel działacza Solidarności podkreśla, że ten nie przyjął szczepionki przeciw COVID-19.

Jest publiczną tajemnicą, że mój przyjaciel jest, delikatnie to określając, sceptycznie nastawiony do szczepień przeciw COVID-19. Mówiliśmy mu już wcześniej: Andrzej, zaszczep się. On trwał przy swoich poglądach. Stało się, co się stało

– opisywał pod koniec listopada w rozmowie z „Super Expressem” przewodniczący Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Eugeniusz Karasiński.

Teraz rodzina i przyjaciele Andrzeja Rozpłochowskiego proszą o modlitwę. Chociaż rokowania lekarzy były złe, na szczęście pojawił się cień nadziei. Według innego działacza antykomunistycznego Ryszarda Majdzika, sytuacja uległa pewnej poprawie. Jednak Rozpłochowski nadal oddycha dzięki respiratorowi.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować