W dzisiejszych czasach, problem ze znalezieniem odpowiedniego partnera jest trudniejszy niż mogłoby się wydawać. Wiadomo, nie zawsze jest się pewnym czy facet, z którym widziałaś się tylko na jednej randce jest miłością twojego życia i jeśli za pierwszym razem coś poszło nie tak nie warto zrażać się do innych osób.
Każdy z nas chciałby być doceniany, a przy okazji wyglądać i czuć się dobrze. Jednak wszyscy dokonujemy wyboru. W dość celny sposób ujęła to ostatnio pewna internautka
Wiele mężczyzn wciąż nie potrafi zrozumieć, że kobiety mogą być i ładne i mądre. Musimy być TYLKO ładne lub TYLKO mądre? Może wtedy faceci mieliby w końcu prościej – z tą mogliby pójść do łóżka i mieć dzieci, a tych drugich od razu mogliby unikać jak ognia. Niestety, obecnie dużo kobiet około trzydziestki uważane są za napalone i zdesperowane, a to, że pracuje i mam czas, aby o siebie zadbać i wyglądać dobrze, nie oznacza, że nie ma we mnie nic więcej. Owszem, chodzę do kosmetyczki i ćwiczę na siłowni, staram się jeść zdrowo. To nie oznacza, że nie można ze mną porozmawiać na inny temat niż „co jadłaś wczoraj na obiad?” Właśnie tutaj pojawia się problem. Facet zawsze chce być samcem alfa, zawsze chce przy kobiecie dominować. Myślę, że oni się po prostu boją, że nagle spotykają taką, która nie dość, że jest ładna, to jeszcze można z nią o czymś wartościowym porozmawiać… Może właśnie o to chodzi?
„Jeśli chcesz siedzieć w dresach i chodzić nieumalowana, to nie mam z tym problemu. Chyba, że to nie twój wybór, tylko twojego partnera”
Nie chcę wyjść na feministkę, ale to jest bardzo denerwujące. Jak kobieta o siebie dba to pewnie nie robi nic innego, ma siano w głowie i panią od sprzątania, ba w ogóle nie bywa w domu bo jest zbyt zajęcia siłownią przez co nawet nie ma czasu nabałaganić. Przecież to nie o to chodzi, czy tutaj trzeba wybrać „siłownia lub teatr”, „wychowanie dzieci czy wieczór z dobrą literaturą”. Nie można pogodzić jednego z drugim? Wiadomo, jeśli chcesz siedzieć w dresach i chodzić nieumalowana, to nie mam z tym problemu. Chyba, że to nie twój wybór, tylko twojego partnera. Bo w pewnym momencie może się okazać, że ty zostajesz na kanapie i bawisz się z dzieckiem, a twój mąż ma cię daleko w poważaniu i zaczyna cię zostawiać, a ty wpadasz w sytuację, która coraz bardziej zaczyna cię pogrążać.
pixabay.com
Ale jeśli chcesz, to zawsze znajdziesz czas na najważniejsze dla siebie rzeczy. Pamiętasz, była taka akcja „Nie czytasz nie idę z tobą do łóżka”. Jeszcze raz to powiem, myślę, że faceci się takich kobiet boją. Nie wymagam, żeby każdy zabawiał mnie rozmową o Nagrodach Nobla, ani był na bieżąco z repertuarem miejskiego teatru. Mimo to, dobrze jest porozmawiać z kimś o tym co ostatnio przeczytał, poznać czyjeś zainteresowania, pragnienia i tok myślenia. Mężczyzna, który spotka na swojej drodze taką kobietę nagle zaczyna myśleć, że to jednak jest dla niego za dużo, że nie da rady porozmawiać z ładną i inteligentną dziewczyną. Przecież jakby miał takiego kumpla, to nie byłoby problemu, a jeśli spotyka kobietę to od razu musi ją „zdobyć”. Nie może jej potraktować jak normalnego człowieka, tylko od razu patrzy na nią jak na potencjalne trofeum – a w przypadku, gdy nagle nie wie o czym z nią porozmawiać, odpuszcza sobie i szuka łatwiejszego celu. Może trochę upraszczam, na pewno nie wszyscy tacy są, ale patrząc na to co dzieje się teraz ze społeczeństwem, to przecież widać, że liczy się tylko wygląd. Przeglądnij sobie dwie zupełnie inne osoby – szczupła dziewczyna w skąpej bieliźnie ma więcej „lajków” niż klimatyczna fotka książki i lampki wina. A to tylko życie wirtualne! W rzeczywistości jest czasami jeszcze gorzej…
Jak w końcu znajdziesz kogoś kto doceni Twoje wnętrze, nie będzie doceniał tego jak wyglądasz, a przecież każda kobieta kocha komplementy, chce być doceniana. Bez tego pewna część na umiera, przestajemy o siebie dbać i nagle totalnie się zmieniamy. Przez słowa „kochanie, nie musisz się malować” lub „masz taką piękną figurę, że przecież nawet w dresie wszyscy to docenią”. Wtedy uświadamiasz sobie, że może on ma rację i z czasem odpuszczasz, a razem z Tobą też ta cząstka, którą jednak on na początku pokochał.
