×

Dodatkowe 400 zł miesięcznie w portfelu? Wraca kwestia kwoty wolnej od podatku

Kwota wolna od podatku to temat, który wraca co jakiś czas. Obecnie rząd pochylił się nad ustawą, która miałaby ją wprowadzić.

Kwota wolna od podatku

Kwota wolna od podatku to kwota dochodu niepowodującego obowiązku zapłaty z racji podatku dochodowego. Co to oznacza dla przeciętnego obywatela? Że im wyższa ta kwota, tym więcej zostaje mu pieniędzy w kieszeni każdego miesiąca. Obecnie Polska jest w czołówce jeśli chodzi o tę regulację – osoba pracująca regularnie może sobie odbić tylko sumę 3 091 złotych.

Jednakże rząd Prawa i Sprawiedliwości coraz częściej mówi o podwyższeniu tej sumy do nawet 30 000 złotych. Wszystko ramach tzw. Nowego Ładu premiera Mateusza Morawieckiego. W ustawie przeczytamy, że osoby zarabiające niższe stawki będą mogły liczyć z całego zwolnienia z podatku dochodowego:

Wprowadzenie wyższej kwoty od podatku będzie miało szczególne znaczenie dla osób zarabiających do 2.500 zł miesięcznie, gdyż osoby te będą w całości zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych.

Co oznaczałaby taka kwota dla przeciętnego obywatela? Mniej więcej tyle, że miesięcznie miałby ok. 400 złotych więcej w kieszeni. Czyżby Prawo i Sprawiedliwość zaczęło kopiować pomysły innych partii?

Wyjątkowy pomysł partii rządzącej?

O tym projekcie słyszymy od lat i to głównie ze strony polityków głoszących hasła dotyczące wolnego rynku. Prawo i Sprawiedliwość dało się poznać jako partia, która nakłada nowe podatki, jednocześnie wprowadzając nowe usługi socjalne (500+, 13 i 14 emerytura). Ukłon w kierunku programu Konfederacji, która od lat mówi o wyższej kwocie wolnej od podatku jest zaskakujący.

Miesiąc temu rząd wystawił się na poważną krytykę, gdy wypłynął pomysł opodatkowania zagranicznych mediów. W odpowiedzi najpopularniejsze stacje telewizyjne oraz radiowe przestały nadawać swój program. W trakcie 24-godzinnego strajku TVP wyliczało ile wyniosłaby nowa danina, albowiem państwowa telewizja działała zgodnie z harmonogramem.

Uderzenie w samorządy

Nie wszystkim jednak wspomniany pomysł się podoba. Przedstawiciele samorządów alarmują, że byłby to „gwóźdź do ich trumny”. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” dyrektor Związku Miast Polskich Andrzej Porawski powiedział, że samorządy na mocy nowej ustawy stracą 30–35 mld złotych, co stanowi jedną czwartą ich rocznych budżetów.

Jaki argument podają pomysłodawcy ustawy? Obiecują, że samorządy otrzymają wyrównanie. Co do samego budżetu państwa uważają, że obywatele odpowiednio wyrównają budżet pobudzając rynek:

Część pieniędzy może wrócić do budżetu dzięki zwiększonej konsumpcji, głównie w postaci akcyzy i podatku VAT.

Sam skarb państwa straciłby ponad 60 mld zł wpływów podatkowych rocznie. Taka suma to około jedna szósta rocznych wpływów podatkowych w naszym kraju w ogóle. To oznaczałoby, że obecny rząd musiałby poszukać gdzieś takich pieniędzy. Zapewne znalazłby w kieszeni podatnika…

Czy rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadzi w życie nowy pomysł?

Źródła: www.fakt.pl, businessinsider.com.pl, https://wiadomosci.wp.pl/nowy-lad-premier-mateusz-morawiecki-ujawnil-jeden-z-filarow-6616550621071904a , https://biznes.radiozet.pl/News/Kwota-wolna-od-podatku-w-2021-roku.-Jakie-zmiany-proponuje-PiS
Fotografie: Twitter, Freepik

Może Cię zainteresować