×

Kupiła suknię ślubną w lumpeksie za grosze. Zachwyciła nią wszystkich!

Ta panna młoda kupiła suknię ślubną w lumpeksie. Znalazła ją przez przypadek, gdy w dzień oświadczyn postanowiła wstąpić do charity shop (sklepu charytatywnego). Za suknię zapłaciła… niespełna 170 zł! Olśniła nią wszystkich, na tyle, że wiele osób zapragnęło pójść do ślubu w takiej samej kreacji. Ale ta suknia okazała się wyjątkowa…

Kupiła suknię ślubną w lumpeksie

Cat to 29-letnia Brytyjka. W dzień oświadczyn ona i przyszły mąż, pojechali do Yorku. Młoda kobieta przy okazji postanowiła odwiedzić charity shop, ponieważ bardzo lubiła zaglądać do tego typu miejsc. Nie miała pojęcia, że znajdzie w nim swoją… wymarzoną suknię ślubną.

Gdy weszła do sklepu, na jednym z wieszaków zobaczyła suknię, która od razu wpadła jej w oko. A że sklep miał dwa piętra, wyszła na górę, prosząc Mike’a – przyszłego męża, żeby jej nie towarzyszył. Po tym, jak przymierzyła suknię, wiedziała, że właśnie w niej chce wyjść za mąż.

Poprosiła kogoś z obsługi o zrobienie zdjęć. Suknia była naprawdę wyjątkowa. Cena? 35 funtów. To oznacza, że za swoją suknię ślubną, Cat zapłaciła niespełna 170 zł.

Suknia, która zachwyciła internautki

29-latka zdecydowała się na kilka przeróbek. Zamek błyskawiczny na plecach zastąpiła guzikami. Dodała je również na rękawach i przesunęła kilka aplikacji z tyłu na przód sukienki. Za wszystkie przeróbki, przyszła panna młoda zapłaciła ok. 200 funtów.

Szybko okazało się, że nie tylko ona zakochała się w sukni z lumpeksu. Gdy po ślubie dodała swoje zdjęcia na Facebooka, kobiety zaczęły zasypywać ją komplementami i pytaniami o to, gdzie kupiła tak śliczną sukienkę. Cat podzieliła się więc z komentującymi swoją historią.

Z ciekawości dziewczyna zaniosła swoją suknię do salonu z modelami vintage, by dowiedzieć się na jej temat czegoś więcej. Jak się okazało, suknia pochodzi z lat 50. XX wieku, natomiast widoczne na niej kwiatowe emblematy, prawdopodobnie są jeszcze starsze. Mogły być pamiątką po krewnym pierwszej właścicielki, dlatego chciała, by stały się elementem sukni. Suknię prawdopodobnie uszyto nie w zakładzie krawieckim, a w domu.

Historia sukni ślubnej z lumpeksu i jej nowej właścicielki, rozeszła się w sieci wiralowo. Poznały ją tysiące osób.

Do ślubu w sukni z second-handu?

Kupowanie sukni ślubnych w second-handzie również w Polsce zaczyna cieszyć się coraz większą popularnością. W wielu krajach na świecie ciucholandy są zapełnione sukniami ślubnymi, które charakteryzuje nie tylko wyjątkowo niska cena, ale często i wyjątkowa historia. Kim była pierwsza właścicielka sukni? Kiedy brała ślub? Czy była szczęśliwa?

Choć panny młode na całym świecie dzień ślubu uważają za jeden z najważniejszych w ich życiu, coraz częściej nie chcą wydawać dużych sum na suknię, którą założą tylko tego dnia. Powody są dwa – ekonomiczny: chęć spożytkowania tych pieniędzy na inny cel, np. na podróż poślubną. Oraz ekologiczny – rośnie popularność wesel w duchu zero waste, który przewiduje, że zakłada się na siebie ubrania „z odzysku”.

Cat tej decyzji na pewno nie będzie żałować…

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować