Kupiła pieska "na promocji". Była przekonana, że to chihuahua

    Kupiła pieska "na promocji". Była przekonana, że to chihuahua

    Jordan myślała, że kupuje chihuahua
    Jordan myślała, że kupuje chihuahua
    Źródło zdjęć: © TikTok | @jordanskyehair
    15.04.2024 09:14

    Zakup "długowłosego chihuahua" za 1,5 tys. zł okazał się zaskakującym zawodem, gdy wyrastający pies wykazał się być krzyżówką zupełnie innych ras. Właścicielce pozostały zdjęcia i filmiki z pupilem, które zdobywają internetowe komentarze pełne litości.

    Często to, co wydaje się być wyjątkową ofertą, przeradza się w oszustwo. Przykładem może być przypadek Jordan Skye, która została skuszona ogłoszeniem o "długowłosym chihuahua" w obniżonej cenie, wynoszącej 1,5 tys. zł. Z biegiem czasu pies dorósł, ukazując, że nie ma nic wspólnego z deklarowaną rasą.

    Miał być długowłosym chihuahua

    Tą niecodzienną sytuacją Jordan Skye postanowiła podzielić się na TikToku, gdzie opowiedziała o swoim doświadczeniu z zakupem szczeniaka z internetowej platformy sprzedażowej. Cena, jaką zapłaciła, była znacznie niższa od standardowej dla tej rasy, co przekonało ją do natychmiastowego zakupu.

    Początkowo wszystko zdawało się być bez zarzutu. Szczeniak, nazwany Kiwi, był źródłem niekłamanej radości. Jednakże, z upływem czasu, jego wygląd zaczął ewoluować w kierunku nijak przypominającym długowłosego chihuahua, a bardziej mieszankę różnych ras.

    Zakup długowłosego chihuahua okazał się być czymś zupełnie innym - relacjonuje, publikując wideo ze swoim pupilem.

    Co z małego szczeniaka, przemienił się w dużego psa. Mimo że jest pełen uroku, to zdecydowanie nie jest przedstawiciel rasy chihuahua.

    Pies, który miał być chihuahua
    Pies, który miał być chihuahua© TikTok | @jordanskyehair

    Jordan Skye bezgranicznie pokochała swojego psa, bez względu na jego wygląd. Mimo to, nie ukrywa rozczarowania faktem, iż nie otrzymała tego, za co zapłaciła.

    Kontynuacja artykułu pod materiałem wideo.

    Łatwowierność czy naiwność? Uważaj na pseudohodowle

    Sprawa oszustwa wywołała liczne reakcje wśród internautów. Jedni wyrażają swoje oburzenie postępowaniem pierwotnej właścicielki, inni zaś nie mogą uwierzyć, iż Jordan dała się tak łatwo zwieść. Internauci komentowali, że Jordan dała się zwyczajnie oszukać.

    Oszustwa na nielegalnym rynku zwierząt domowych są na trzecim miejscu pod względem zysków, zaraz po narkotykach i handlu bronią. Dlatego warto dokładnie weryfikować hodowcę.

    Hasła takie jak "pies z dokumentami" czy "szczeniaki z zarejestrowanej hodowli" nie zawsze gwarantują wiarygodność.

    Przy wyborze hodowcy nie tylko chronisz siebie, ale również przyszłego czworonoga. Warunki, w jakich są hodowane zwierzęta w nielegalnych "hodowlach", często bywają opłakane.

    Źródło artykułu:o2pl
    Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
    Zobacz także