×

Kupiła BMW za gotówkę. Pracownicy salonu liczyli pieniądze przez 6 godzin!

Kupiła BMW za gotówkę, płacąc najniższymi nominałami. Pracownicy salonu samochodowego przez 6 godzin przeliczali pieniądze. Na szczęście suma się zgadzała.

Luksusowe auto

Pracownicy salonu samochodowego w mieście Zhengzhou stanęli przed niecodziennym wyzwaniem. Klientka imieniem Li zdecydowała się dokonać zakupu nowego BMW serii 7, płacąc za nie gotówką.

W Polsce ten model w podstawowej, lecz przedłużonej wersji 730Ld kosztuje co najmniej 450 900 złotych. Jest wydajny i oszczędny. Może przejechać nawet 1450 kilometrów na jednym zbiorniku z ropą. Auto generuje 265 koni mechanicznych i umożliwia przyspieszenie do pierwszej setki w 6 sekund. W Chinach trzeba za niego zapłacić 1,1 miliona juanów.

Niestety, jak szybko zorientowali się pracownicy salonu, kupująca dysponowała w większości najniższymi nominałami dostępnymi na chińskim rynku, czyli banknotami o wartości 1 juana. Jest to w przeliczemiu równowartość 58 groszy.

Personelowi salonu BMW w Zhengzhou na ten widok trochę mina zrzedła, no ale klient to klient, zwłaszcza jeśli kupuje luksusowy samochód.

Kupiła BMW za gotówkę

Banknoty były powiązane w paczki i w sumie liczyły ponad 100 kilogramów.

Jak się okazało, pani Li jest włascicielką sklepiku spożywczego, w którym klienci płacą zwykle gotówką o niskich nominałach. Przez wiele lat ciułała pieniądze na wymarzony samochód, upychając gotówkę po zakamarkach domu. Nie brała pod uwagę odłożenia jej do banku, ponieważ nie ufa bankom. Woli mieć gotówkę pod ręką.

Dla personelu salonu samochodowego opinia pani Li na temat banków okazała się jednak koszmarem na jawie. Na szczęście szybko zdołali otrząsnąć się z szoku, wezwali posiłki i zabrali się do liczenia. W sumie 20 pracowników salonu rzuciło wszystko i zabrało się za przeliczanie ponad 100 kilogramów gotówki.

Przeliczenie 100 tysięcy banknotów, wśród których przeważały te o wartości jednego juana, na szczęście uzupełnione również banknotami o wyższych nominałach, zajęło 20 pracownikom salonu samochodowego 6 godzin. Przez ten czas nic innego nie robili, tylko liczyli pieniądze.

Na szczęście suma się zgadzała, więc szczęśliwa właścicielka sklepiku spożywczego wyjechała z salonu wymarzonym autem.

Źródła: motofilm.pl, autoportal.com
Fotografie: Autoportal

Może Cię zainteresować