Księżna Diana była poważnie chora. Prawda dopiero po latach wyszła na jaw
Księżna Diana była kobietą, którą kochały miliony. I choć od jej tragicznej śmierci minęło już ponad 20 lat, zainteresowanie wokół jej osoby wcale nie maleje. Co więcej, nie tylko okoliczności wypadku do dziś są przedmiotem debat, ale także jej życie, które wciąż skrywa przed światem wiele tajemnic.
Jakiś czas temu światło dzienne ujrzały szokujące taśmy, na których księżna wyjawiła wiele intymnych sekretów. Teraz czas na kolejne doniesienia. Jak twierdzi lokaj, Paul Burrel, Diana zmagała się z chorobą!
Tragiczny wypadek, w którym zginęła księżna Diana
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 31 sierpnia 1997 roku. Kilkanaście minut po północy, limuzyna księżnej ruszyła spod hotelu Ritz Paris w kierunku apartamentu przy Arsene Houssaye. W samochodzie znajdowała się 36-letnia Diana Spencer, egipski producent filmowy Dodi Al-Fayed, ochroniarz oraz kierowca księżnej.
Czarny Mercedes uciekał przed dziennikarzami, którzy nie przestawali śledzić walijskiej księżnej i jej towarzysza. Chwilę przed godziną 1:00, samochód uderzył w filar tunelu Alma w Paryżu. Kilka godzin później „księżna ludzkich serc” odeszła.
księżna Diana była chora. Za wyjawienie tej informacji lokaj otrzymał 10 tys. funtów
Paul Burrel wypowiedział się na temat choroby księżnej w wywiadzie dla Channel 5. To tam oznajmił, że Diana cierpiała na bulimię. W walce z chorobą z kolei starał się jej pomóc on sam.
Wiem, że Diana miała zaburzenia odżywiania. Pomagałem jej w tych momentach. Pilnowałem kucharza, by przygotowywał dużo słodkiego kremu. Kupowałem jej jogury, banany. Pilnowałem, by w pokoju nie było nikogo innego. Dbałem o to, by zawsze było tam dużo ręczników. Byłem gotów zrobić dla niej wszystko
– wyznał podczas wywiadu Burrel.
Lokaj odniósł się także do śmierci księżnej. Śmierci, która zmieniła jego życie raz na zawsze.
Nie mogłem pogodzić się z jej odejściem… W pokoju czułem jej perfumy, słyszałem jej głos. Zasypiałem w jej garderobie, bo tylko tak mogłem poradzić sobie z tym, że jej już nie ma
– szczerze przyznał.
