Takiego księdza można spotkać naprawdę rzadko. Pod sutanną skrywa ciało kulturysty!
Dla jednych to przesada, a innym ksiądz kulturysta w ogóle nie przeszkadza. W sieci zawrzało i ludzie ochoczo wyrażają swoje zdanie na temat 42-letniego proboszcza z Osiecznicy na Dolnym Śląsku. Ksiądz Artur Kaproń na co dzień niczym nie różni się od innych duchownych. Ludzie go lubią i z chęcią przychodzą na jego msze. Sam czuje powołanie i głęboko jest z nim związany. Nie widzi jednak problemu w tym, aby kilka razy w tygodniu odwiedzać jeszcze inne mury… mury siłowni!
Ćwiczy od 16. roku życia i uważa, że nie przeszkadza to w byciu oddanym duchownym, szerzącym dobre słowo.
W jednym z wywiadów dla Radia Wrocław proboszcz powiedział: Rozmawiałem na ten temat z ks. biskupem Zbigniewem Kiernikowskim. Ks. biskup nie ma nic przeciwko, żebym dbał o tężyznę fizyczną, dbał o swoje zdrowie, ćwicząc na siłowni.
Największa pasja
Sam duchowny nie kryje się z tym, że właśnie siłownia i ćwiczenia są jego pasją. Na Facebooku dzieli się swoimi postępami, osiągnięciami i zagrzewa do walki o samego siebie. Ma także profil na Instagramie, gdzie umieszcza regularnie zdjęcia.
Czy jego hobby to powód do oczerniania?
Ksiądz powinien być skromny i pokorny, ale czy ma naprawdę wyzbyć się swoich zainteresowań, jeśli w ogóle nikomu nimi nie robi krzywdy? Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?
https://www.facebook.com/183522565497817/photos/a.183537002163040.1073741828.183522565497817/183545402162200/?type=3