×

Ksiądz agitował w kościele i wyzywał od „pedałów”. „Słowa rodem z rynsztoka”

Podczas kazania w kaliskim kościele pw. Opatrzności Bożej ksiądz nie pozostawił wątpliwości co do swoich poglądów politycznych. Mówił o Smoleńsku, tęczowej zarazie, skrytykował kandydatkę na prezydenta, a jednego z kandydatów nazwał „pedałem”. Ludzie tłumnie zaczęli opuszczać kościół.

Upolitycznione kazanie

Niestety, obecność zagadnień politycznych w kazaniach polskich księży uchodzi za stały element mszy, zwłaszcza w czasie kampanii wyborczych. Zdarzają się nawet księża, którzy wydają wiernym konkretne polecenia, na kogo mają głosować.

Wygląda jednak na to, że cierpliwość wiernych jest już na wyczerpaniu. W minioną niedzielę przekonał się o tym ksiądz z kaliskiej parafii pw. Opatrzności Bożej. Kiedy zaczął wykładać wiernym swoje poglądy polityczne, straszyć „tęczową zarazą” i wyzywać jednego z kandydatów na prezydenta od „pedałów”, ludzie zaczęli tłumnie wychodzić z kościoła.

Skargi na księdza

Ponieważ jednak księdza nie zraziła topniejąca ilość wiernych, ci postanowili naskarżyć na niego miejskiemu portalowi kalisz24. Z ich relacji można wysnuć wniosek, że opatrzność rzeczywiście księdza opuściła. Jak ujawnia jeden parafian, kazaniu na próżno szukać przejawów chrześcijańskiej miłości:

Ludzie zaczęli między sobą szemrać, wychodzić z kościoła, padły słowa rodem z rynsztoka: »pedał«, »tęczowa zaraza«. Czegoś takiego osobiście nigdy nie doświadczyłem. Nie byłem jedyną osobą, która podczas kazania wstała z ławy i opuściła mury świątyni.

Ksiądz, który odprawiał nabożeństwo, ewidentnie pomylił kazanie z wiecem wyborczym. To niewątpliwie nie powinno się wydarzyć, jednak nie od dziś wiadomo, że Kościół i partia rządząca idą w parze! Oczywiście nie zabrakło tematu Smoleńska, że Kopacz obiecała przekopać ziemię smoleńską na 2 metry w głąb i tego nie zrobiła a Kidawa-Błońska zapomniała, jaki ma program wyborczy. Padło też stwierdzenie, że europosłowie opozycji zdradzają Polskę…

Inny kaliszanin, obecny na mszy, poinformował redakcję portalu, że ksiądz bez ogródek wskazywał wiernym co i o kim mają myśleć:

Wydawało mi się, że kościół jest enklawą bezpieczeństwa, gdzie mogę spokojnie oddać się przemyśleniom i modlitwie. Sposób, w jaki ksiądz poprowadził swoje kazanie, przekroczył moje wszelkorozsądkowe podejście do otwartej indoktrynacji politycznej, gdzie wskazał winnych, osądził i skazał niepasujących do wizji PiS ludzi… Słowa, których używał, nazywając kandydatów na prezydenta »pedałem« czy »jak oni śmieli gwizdać na naszego prezydenta« daleko wykracza poza ramy podwalin, na jakich ma funkcjonować kościół i nasza wiara.

Reakcja przełożonych

Jak poinformował sekretarz prowincjalny orionistów, ks. Michał Szczypek, przełożeni księdza nie zamierzają tolerować takiego zachowania. Duchowny został już odwołany z parafii.

Obecnie decyzja jest taka, że ksiądz zostaje odwołany w trybie natychmiastowym z parafii i pozostaje do dyspozycji przełożonego, który określi jego miejsce pobytu i destynacji.

Źródła: wiadomosci.onet.pl, poznan.wyborcza.pl, wiadomosci.wp.pl

Może Cię zainteresować