Krwawe zakończenie wesela. Kobieta zadźgała nożem męża zaraz po powrocie do domu

Krwawe zakończenie wesela na Śląsku. Zaraz po powrocie z zabawy do domu, 58-letnia kobieta rzuciła się na swojego męża i zadźgała go nożem. O 10 lat młodszy mężczyzna trafił do szpitala, ale niedługo później zmarł. Jaki był motyw tej okrutnej zbrodni?

Krwawe zakończenie wesela

18 października w godzinach porannych w Zabrzu rozegrały się wstrząsające wydarzenia. 48-letni mężczyzna, który wrócił do mieszkania nieco wcześniej niż jego żona, nie mógł spodziewać się tego, co za chwilę nastąpi. Niedługo później do domu przyszła jego 58-letnia żona. Z nieznanych powodów pomiędzy parą wywiązała się kłótnia.

O godzinie 7:30 rano policja otrzymała wezwanie dotyczące zaatakowanego przez żonę mężczyzny. Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, ich oczom ukazał się leżący w kałuży krwi człowiek. 48-latek miał liczne rany brzucha. Co wydarzyło się chwilę przed ich interwencją?

Funkcjonariusze ustalili, że poprzedniego wieczoru mężczyzna był ze swoją żoną na weselu. Z uroczystości wrócił wcześniej niż partnerka, a kiedy i ona zjawiła się w mieszkaniu, doszło do awantury. Podczas kłótni 58-latka zadała swojemu partnerowi kilka ciosów nożem i innym przedmiotem w okolicę klatki piersiowej

– relacjonują mundurowi cytowani przez Super Express.

Wpływ epidemii?

Ranny szybko został przetransportowany do szpitala i poddany operacji. Niestety, pomimo starań lekarzy niedługo po przyjeździe do placówki zmarł. Jego żona została zatrzymana. W chwili aresztowania miała we krwi prawie dwa promile alkoholu. Niewykluczone, że to alkohol spowodował u niej agresję.

Prokuratura postawiła jej zarzut morderstwa. Policjanci z Zabrza poinformowali, że grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Decyzją sądu, mieszkanka Zabrza została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Grozi jej dożywocie.

Na razie nie wiadomo, jaki był motyw morderstwa ani o co konkretnie pokłóciło się małżeństwo. Tych informacji z pewnością dostarczy toczące się śledztwo.

Specjaliści uważają, że trwająca epidemia koronawirusa może mieć wpływ na wzrost ilości morderstw oraz nasilenie przemocy domowej. Kilka miesięcy temu młody człowiek zadźgał własnego ojca nożykiem do owoców.