×

Odsiedział w więzieniu ponad 19 lat za zabójstwo. Fakty wskazują na to, że Arek go nie popełnił

Historia niesłusznie skazanego Tomasza Komendy wstrząsnęła całym krajem. Jednak Tomek nie jest jedyną osobą, która odsiadywała wyrok za niewinność. Arkadiusz Kraska spędził w więzieniu 19,5 roku za zabójstwo dwóch osób na zlecenie mafii. Teraz Prokuratura Regionalna w Szczecinie złożyła w Sądzie Najwyższym wniosek o jego uniewinnienie.

Wątpliwe towarzystwo

Arkadiusz Kraska pochodzi ze Szczecina. Nie żył do końca uczciwie i obracał się w nieciekawym towarzystwie. Mimo to, w przestępczej hierarchii był dość nisko. Jego przyjaciel wspomina, że był raczej chłopcem na posyłki, a nie gangsterem zwłaszcza, że bał się widoku krwi. To właśnie znajomi z kryminalnego półświatka byli jednym z argumentów, który według sądu, przemawiały za skazaniem mężczyzny.

Miał alibi

Jego dramat rozpoczął się 8 września 1999 roku. Wówczas doszło do podwójnego zabójstwa. W tym samym czasie Arkadiusz oglądał w domu mecz w towarzystwie dziewczyny oraz kolegi. W momencie, kiedy Marek Cisoń i Robert Sajdak zostali zastrzeleni, Kraska rozmawiał przez telefon stacjonarny, co oczywiście potwierdziły bilingi telefoniczne.

To nie jedyne tropy, które zostały pominięte w sprawie. Arkadiusz nie pasował do rysopisu sprawcy, który był widziany przez świadków. Dodatkowo, jeden z zamordowanych był przyjacielem Arkadiusza, znał jego rodzinę. Nawet matka zamordowanego nie wierzyła, że to właśnie Kraska jest mordercą. Niestety, policja była przekonana, że złapała właściwą osobę.

Podstawieni świadkowie

Po wątpliwym śledztwie rozpoczął się wątpliwy proces. W marcu 2001 roku Arkadiusz został skazany na dożywocie. Głównie na podstawie świadków incognito, którzy swoje zeznania zmieniali kilka razy. Później jedna z kobiet, która wskazała Arkadiusza Kraskę jako mordercę sama przyznała, że zrobiła to, ponieważ śledczy obiecali wypuścić z więzienia jej partnera.

Dziennikarze „Onet.pl” informowali, że w fałszowaniu dowodów przeciwko mężczyźnie brali udział oficerowie służb kryminalnych, pracujący wówczas na Komendzie Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Spreparowane dowody były później akceptowane przez sądy wyższych instancji. Wreszcie, kiedy sprawa dotarła do Sądu Najwyższego, ten cztery razy odrzucił wniosek adwokata Kraski o ponowne rozpatrzenie sprawy.

Prokuratura jest pewna

W ostatnim wniosku o uniewinnienie, prokurator Barbara Zapaśnik wykazała, że w czasie śledztwa doszło do popełnienia przestępstwa, które miało wpływ na wyrok sądu. Arkadiusz Kraska rozmawiał ostatnio z dziennikarką Ewą Ornacką, która od lat walczyła o jego uniewinnienie. Zaznacza, że obawia się jak będzie wyglądało jego życie na wolności:

Ponad 19 lat w kryminale zrobiło swoje – mój organizm funkcjonuje według tutejszego rozkładu dnia i nocy. Kiedy rano myję się i golę staram się nie patrzeć w lustro, żeby mnie krew nie zalewała, bo człowiek się starzeje, a wciąż tu jest. Wyjdę i będę cieniem bez świadczeń, dla społeczeństwa i państwa kimś nieużytecznym, nieporadnym

Na szczęście na wolności czeka na niego żona. Ślub z Mają wziął już w więzieniu. Marzy, żeby zorganizować drugą ceremonię, tym razem jako wolny człowiek.

Mamy nadzieję, że Sąd Najwyższy jak najszybciej rozpatrzy wniosek, a Arkadiusz znów będzie mógł cieszyć się życiem.

Może Cię zainteresować