×

Kosmetyczka poparzyła twarz klientce. Później okazało się, że zaraziła ją też groźna bakterią

Zabiegi kosmetyczne i te z medycyny estetycznej są po to, aby każdy mógł poprawić w swoim wyglądzie to, z czym się źle czuje i co jego zdaniem do niego nie pasuje. Każdy ma takie prawo, prawda? Mamy także prawo do tego, aby upominać się, gdy usługa nie wydaje nam się wykonywana profesjonalnie. W tym przypadku można mówić o skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniu ze strony „profesjonalistów”.

Na stronie na Facebooku „Strefa Kobiety” pojawił się wpis, z którego jasno wynika, że nie wszyscy powinni zajmować się „dbaniem” o czyjąś urodę. W tym przypadku doszło do tragedii

Powstrzymywałam się walcząc ze złością przed publikacją tego postu jednak dzisiaj, kiedy otrzymałam kolejną wiadomość z prośbą o pomoc, postanowiłam ujawniać za zgodą osób przesyłających te dwa zgłoszenia, wręcz makabryczne obrazy zmasakrowanych przez „kosmetyczki” tudzież „kosmetologa” prace

Osoby, które są wrażliwe, zaleca się, aby dalej nie oglądały!

Zdjęcie nr 1 to powikłanie wykonane przez polską kosmetyczkę zagranicą

Zdjęcie nr 2-3 oraz skan ugody to powikłanie wykonane przez zakład mobilny, choć działający stacjonarnie w Krakowie

„Pierwsze zdjęcie dokumentuje stan klientki 3 doby po zastosowaniu plazmy a raczej LUTOWNICY”

Kolejne zdjęcia to dokumentacja zdjęciowa poszkodowanej kobiety plazmą LIFT pen i uwaga – Ugody. Żenująca jest uwłaczająca poszkodowanej treść zawartej ugody. Ku przestrodze dowcipnych sporządzających takie ugody. W świetle prawa tak skonstruowana ugoda NIC nie da i w całości jest do podważenia.

Cena rynkowa zabiegu plazmą na obszarach: okolica oczu , lwia zmarszczka oraz górna wargi to koszt rzędu min. 2000 zł. Poszkodowana za ten zabieg jak widać na zdjęciach zapłaciła 400 zł.

Druga sprawa to diagnoza dermatologiczna gdyż na izbie przyjęć odmówiono udzielenia pomocy poszkodowanej! Diagnoza: zakażenie gronkowcem, głębokie poparzenie, wirus opryszczki w obrębie obszaru zabiegowego.

Usługę wykonała, jak głosi reklama na witrynach zakładu, „mobilna kosmetyczka”. Oczywiście to idealne rozwiązanie dla unikania przestrzegania rygorystycznych procedur, które nakłada na nasze stacjonarne salony Sanepid!

„Jakie warunki? Jaki brak higieny musi mieć miejsce, w którym oszpecono poszkodowaną skoro zarażono ją gronkowcem ..?”

Jakie kompetencje posiada właścicielka tego zakładu na pseudo kółkach skoro doprowadziła swoim działaniem do wykonania tak koszmarnej pracy…? Jaką polisą ubezpieczeniową dysponuje właścicielka zakładu skoro w niedzielę udaje się w miejsce zamieszkania poszkodowanej i zmusza ją w obecności (jak przedstawia) męża do zawarcia ugody …?

W tych skandalicznych przypadkach mam nadzieję, że postępowanie sądowe otworzy oczy nieuczciwym, bez technicznego przygotowania zawodowego mobilnym panienkom, że inwazyjne zabiegi estetyczne to nie zrobienie 1-dniowego kursu we wsiowej hurtowni kosmetycznej!

„Łóżko kosmetyczne w kuchni… chiński wypełniacz lub lutownica na stole kuchennym, który pełni funkcję stolika kosmetycznego”

Potępiam i każdej osobie, która została poszkodowana przez taką osobę gwarantuję wsparcie merytoryczne i profesjonalne wsparcie prawne oraz kontakt z adwokatem, który każdą taką sprawę poprowadzi przez cały przewód sądowy. Proszę o Wasze opinie w komentarzu, co sądzicie jako odpowiedzialni profesjonaliści o przedstawionych powikłaniach.

Z góry dziękuję za wsparcie dla osób poszkodowanych, proszę pamiętać, że każdy z nas szuka okazji i darzy zaufaniem osobę wykonującą zabieg gdyż te perfekcyjnie jak widać opanowały zdolność wyłudzania pieniędzy

Współczujemy i wierzymy, że ludzi bez doświadczenia jest mniej…

*miniaturka ma charakter poglądowy

Może Cię zainteresować